Beata Szydło - mimo że pozornie znajduje się na uboczu krajowej polityki - ciągle ma mocną pozycję w PiS. Cały czas mówi się o tym, że może zostać kandydatką w wyborach prezydenckich 2025. Była premier w nieco tajemniczy sposób odniosła się do tego w programie "Sedno sprawy" Jacka Prusinowskiego. - Wybory prezydenckie są odległe w czasie, na razie wspieramy prezydenta Andrzeja Dudę. A ja mam przed sobą sporo pracy w parlamencie europejskim i na tym się koncentruję - zaznaczyła. Problemem dla Beaty Szydło może być sprawa jej wypadku z 2017 roku. Po tym, gdy okazało się, że Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu umorzyła śledztwo dotyczące uszkodzenia płyt, które były dowodami w sprawie wypadku rządowej kolumny, na Szydło znów poleciały gromy. Ostry komentarz zamieścił na Twitterze m.in. Tomasz Sieminiak.
Beata Szydło w liście do Sebastiana Kościelnika po swoim wypadku: "Postępowanie będzie transparentne i rzetelne." Potem wymiany prokuratur i prokuratorów aż do skutku. Dziś: "Zniszczone dowody w sprawie wypadku Szydło. Śledztwo umorzone". Jak ta bezduszna kobieta patrzy w lustro? - oburzał się były szef MON.
Do wypadku kolumny rządowej z udziałem Beaty Szydło doszło w lutym 2017 roku w Oświęcimiu. Ówczesna premier jechała wtedy do domu do Brzeszcz. Tu zobaczysz rekonstrukcję zdarzeń z wypadku Szydło.
W naszej galerii zobaczysz, jak Beata Szydło zmieniła się od czasów premierowania