„Super Express”: - Co się teraz dzieje w sztabie Karola Nawrockiego. Jest tam pożar?
Adam Bielan: - Mamy przede wszystkim atak wszystkich instytucji państwa, instytucji podległych Tuskowi na Karola Nawrockiego. Czymś absolutnie niezgodnym z podstawowymi zasadami demokratycznego państwa prawa jest to, że używa się do tego służb specjalnych, że Najwyższej Izby Kontroli, że używa do tego telewizji publicznej, która stała się już czysto propagandową instytucją. My, o tym, że będą ataki na Karola Nawrockiego związane z przechodzeniem przez niego procedury dostępu do informacji niejawnych, wiedzieliśmy od kilku miesięcy. Natomiast skala, którą obserwujemy od kilkudziesięciu godzin, przerosła nawet nasze wyobrażenia. Widać wyraźnie, że Tusk nie ma żadnych skrupułów i zrobi wszystko, żeby zastopować Karola Nawrockiego.
- Jakie macie dowody, że służby specjalne ingeruje w te wybory?
- Informacje dotyczące mieszkania Karola Nawrockiego, które są zawarte w atakach niemieckiego portalu Onet, to są informacje wyniesione z ABW.
- W ogóle pan nie zakłada, że dziennikarze sami dotarli do informacji. A przecież łatwo to wszystko sprawdzić w księgach wieczystych.
- Pan jest tak długo w mediach, że pan doskonale wie, jak funkcjonuje świat mediów, świat służb specjalnych. To są informacje z teczki, którą miał pan Karol Nawrocki.
- Że ma dwa mieszkania lub trzy? Bo o trzecim sam powiedział.
- Mówię okoliczności nabycia tego mieszkania.
- Ale te okoliczności nabycia mieszkania nie były znane i nie pojawiały się w pierwszych artykułach.
- Pojawiały się pytania, które Onet wysłał do Karola Nawrockiego już w niedzielę. I informacje, o które pytali dziennikarze, mogli poznać na tym etapie tylko i wyłącznie z postępowania, które toczyło się przed ABW i które zakończyło się wynikiem pozytywnym.
- Które pytanie dokładnie wzbudziło w panu to podejrzenie, a dzisiaj już przeświadczenie, że agenci ABW maczają w tym palce?
- Odsyłam z jednej strony do wpisów w mediach społecznościowych pana prof. Sławomira Cenckiewicza, wobec którego służby zastosowały dokładnie tę samą metodę, czyli wyniosły informacje do mediów z postępowania sprawdzającego. A z drugiej strony do interpelacji, którą zgłosili nasi posłowie do ministra koordynatora służb specjalnych, w której zawarli bardzo szczegółowe informacje wraz z datami i nazwiskami osób, które wyjęły tę teczkę. Bo my wiemy dokładnie, którzy funkcjonariusze ABW wyjęli tę teczkę i kiedy to się stało. To będzie bardzo ciekawe, w jaki sposób rząd Tuska odpowie na tę interpelację, a jest do tego zmuszony.
- Karol Nawrocki spotkał się w USA z prezydentem Trumpem, co jest sukcesem kampanijnym, ale to zostało przykryte tym, co się dzieje od wielu godzin. Macie ten kryzys jeszcze po kontrolą?
- My walczymy w tej chwili praktycznie z wszystkimi instytucjami państwa. Całe państwo Tuska chce zniszczyć Karola Nawrockiego. On rośnie w sondażach i według badań oraz biorąc pod uwagę skalę niedoszacowania kandydata antyestablishmentowego, którym jest niewątpliwie Karol Nawrocki w tych wyborach, może je wygrać. Proszę zobaczyć, co się wydarzyło w ostatnią niedzielę w Rumunii. Nasz kolega z Partii Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, George Simon, dostał o ¼ więcej głosów, niż dawały mu nie tylko sondaże, ale niż dawały mu exit pole.
- No tak, tylko tam nie mamy pana Jerzego z Gdańska.
- Simon był jeszcze ostrzej atakowany. A wracając do naszej wizyty w Stanach Zjednoczonych w ostatni weekend majowy, Donald Trump był atakowany równie mocno przez demokratów, przez służby specjalne, przez FBI, przez prokuraturę. Próbowano go wtrącić do więzienia w trakcie jej kampanii wyborczej. Mimo to zdobył jeszcze wyższe poparcie niż w 2016 r., kiedy został po raz pierwszy prezydentem. Jestem przekonany, że my to przetrwamy. Znam osobiście dość dobrze naszego kandydata Karola Nawrockiego i wiem, że on ten atak przetrwa. W tej sprawie nie mamy nic do ukrycia.
- To skąd tyle wątpliwości w tej sprawie?
- Karol Nawrocki był wielokrotnie sprawdzany przez ABW. Również za zarządów Donalda Tuska i otrzymywał za każdym razem pozytywny certyfikat dostępu do najtajniejszych informacji państwa polskiego. Był sprawdzany jego majątek. Ten majątek nie jest w żaden sposób rozbudowany. On nie jest posłem Platformy Obywatelskiej, który ma kilkanaście mieszkań, a tak jest w przypadku wielu wiceministrów tego rządu. Nie przejmował żadnych kamienic w Warszawie metodą na wnuczka, jak to miało miejsce w mieście rządzonym przez Hannę Gronkiewicz-Waltz. Karol Nawrocki w tej sprawie nie ma nic do ukrycia. On z tego mieszkania nigdy nie korzystał. Dzięki jego zaangażowaniu finansowemu pan Jerzy miał dach nad głową i przez kilkanaście lat mógł mieszkać w tym mieszkaniu.
- Czy od niedzieli, kiedy Emilia Wierzbicki wydała oświadczenie, popełniliście jakiś błąd komunikacyjny?
- Jestem od poniedziałku w Strasburgu. W związku z moimi obowiązkami jako posła do Parlamentu Europejskiego mamy tu ważne głosowania. Natomiast, żeby ocenić w pełni reakcję sztabu i komunikację, trzeba mieć dostęp do wszystkich informacji. Na to przyjdzie pewnie czas już po kampanii wyborczej, bo komunikacja zawsze jest efektem polityki informacyjnej. Trzeba mieć wszystkie dokumenty, wszystkie informacje w danej sprawie, żeby później budować przekaz. Natomiast najważniejszy w tej sprawie był wywiad pana Karola Nawrockiego z Bogdanem Rymanowskim, chyba blisko dwugodzinny, w którym wszystko wyjaśnił w tej sprawie.
Rozmawiał Marek Balawajder, not. ABR