Gabinet z nadania czy zaufania?
Szefem gabinetu prezydenta elekta został Paweł Szefernaker, były wiceminister z PiS, polityk o dużym zaufaniu Nowogrodzkiej. Jego zastępcą został Jarosław Dębowski, również z kręgu IPN, podobnie jak rzecznik Rafał Leśkiewicz. To nie są przypadkowe wybory. To sygnał. Mimo hasła "prezydent wszystkich Polaków", kadry zdradzają klarowną linię – antyliberalną, silnie konserwatywną, historycznie zakorzenioną.
BBN po nowemu? Tylko z pozoru
Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, pierwsza instytucja, którą Nawrocki obsadzi jeszcze przed zaprzysiężeniem, ma zyskać nową tożsamość technologiczną. Pojawi się departament AI, będą analizy wywiadowcze, cyberbezpieczeństwo i narracja o „przełomowych technologiach”. Ale trzon kadrowy pozostaje ten sam. Wymieniany jako faworyt na szefa BBN Sławomir Cenckiewicz to człowiek IPN, znany z raportów uderzających w opozycję i służby III RP. Drugim kandydatem jest gen. Krzysztof Radomski – związany wcześniej z Inspektoratem Kontroli Wojskowej.
Prezydentura jako bastion?
Ważne! Posłanki zablokowane, oskarżony uniewinniony? Prokuratura: "Akt był niezasadny"
Publicyści zauważają: to może być prezydentura budowana na kontrze do rządu Tuska. Skład BBN i kancelarii sugeruje, że Nawrocki może tworzyć "bastion" oporu wobec obozu demokratycznego – ideologiczny i personalny. Relacje z Nowogrodzką? Niejednoznaczne. Ale nazwiska mówią więcej niż deklaracje.
Hołownia, Kosiniak, Tusk – nowa gra z nowym graczem?
Choć Nawrocki formalnie nie startował z ramienia PiS, jego prezydentura może w praktyce kontynuować logikę „polaryzacji przez symbole”. A symbole są jasne – w kadrach, w priorytetach, w języku instytucji.
Data ważna, decyzje kluczowe
Już 3 lipca o 10:30 Karol Nawrocki oficjalnie ogłosi skład kierownictwa BBN. To będzie pierwszy poważny test jego niezależności. A może... zapowiedź wszystkiego, co dopiero nadejdzie?
Poniżej galeria zdjęć: Kongres PIS w Przysusze
