• Prezydent Nawrocki nie ma oficjalnych informacji od instytucji państwowych o uszkodzeniu domu w Wyrykach, polegając jedynie na doniesieniach medialnych.
• „Rzeczpospolita” sugeruje, że uszkodzenia mogła spowodować polska rakieta przeciwlotnicza, a nie dron, co budzi kontrowersje i brak wyjaśnień władz.
• Prezydent Nawrocki zażądał od premiera i rządu pełnej informacji na temat incydentu, podkreślając potrzebę transparentności w kwestiach bezpieczeństwa.
Brak informacji dla prezydenta i BBN
Podczas konferencji prasowej w Paryżu, prezydent Karol Nawrocki został zapytany o okoliczności uszkodzenia domu we wsi Wyryki w województwie lubelskim. Jak stwierdził, jest informowany o sprawie jedynie przez współpracowników, ale nie posiada bezpośrednich danych od instytucji państwowych.
– „Ani ja, ani BBN, wierząc w tekst ‘Rzeczpospolitej’, odnoszę się wyłącznie do tekstu ‘Rzeczpospolitej’, ja nie wiem na dzień dzisiejszy, jaka jest prawda (...), to tak się nie stało” – powiedział Nawrocki, odnosząc się do braku oficjalnych komunikatów.
Kontrowersje wokół źródeł uszkodzenia
Dziennik „Rzeczpospolita” podał, że według anonimowych źródeł z kręgów bezpieczeństwa, dom nie został zniszczony przez spadającego drona. Wskazano, że uszkodzenia mogła spowodować rakieta przeciwlotnicza wystrzelona przez polski samolot F-16, która zboczyła z toru lotu. Informacje te budzą kontrowersje i wątpliwości, zwłaszcza że władze państwowe nie przedstawiły jeszcze własnego stanowiska.
Apel Nawrockiego do rządu
Prezydent podkreślił, że niepokoi go brak oficjalnych wyjaśnień. – „Więc niezwłocznie po wylądowaniu (w Warszawie) oczekuję od pana premiera i od polskiego rządu pełnej informacji na ten temat” – zadeklarował. Według Nawrockiego, w sprawach związanych z bezpieczeństwem państwa konieczna jest pełna transparentność i szybkie przekazywanie danych, zarówno do instytucji takich jak BBN, jak i do obywateli. Brak rzetelnych komunikatów w tak wrażliwej kwestii podważa zaufanie społeczne i rodzi pole do spekulacji.