Strajk trwa już 11 dni, ale wcale nie zanosi się na jego zakończenie. Jak podał szef kancelarii premiera Michał Dworczyk (44 l.), strona rządowa zaproponowała podwyżkę od 1 września 2020 r. w wysokości 250 zł dla nauczyciela dyplomowanego przy założeniu, że przez tydzień prowadzący zajęcia dydaktyczne będą pracować o 90 minut dłużej niż dotychczas.
– Taka oferta rządu w sytuacji strajku jest niczym więcej jak prowokacją – grzmiał Wittkowicz. Z kolei Sławomir Broniarz (61 l.) ze Związku Nauczycielstwa Polskiego przyznał, że nie zgadza się na propozycję PiS. – Ale zapytam kolegów – zastrzegł.