- NATO uruchamia "Wschodnią Straż": Inicjatywa NATO jest bezpośrednią odpowiedzią na wniosek Polski i naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, mając na celu wzmocnienie wschodniej flanki Sojuszu.
- Zestrzelenie dronów nad Polską: Po raz pierwszy w nowoczesnej historii Polski, polskie i sojusznicze lotnictwo użyło uzbrojenia, aby zestrzelić rosyjskie drony, które naruszyły przestrzeń powietrzną.
- Polska interpretacja zdarzeń kluczowa dla NATO: Premier Tusk podkreśla, że kluczowe jest przyjęcie przez sojuszników polskiej interpretacji incydentu z dronami, aby jasno wskazać Rosję jako agresora i uzasadnić wzmocnienie wschodniej flanki.
- Zero tolerancji dla prowokacji Rosji: Działania NATO mają stanowić jasną odpowiedź Rosji, że jej prowokacje nie będą tolerowane, a bezpieczeństwo sojuszników jest granicą, której nikt nie może przekroczyć
Jak NATO zareagowało na rosyjskie drony nad Polską?
Zaledwie kilkadziesiąt godzin po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony, Sojusz Północnoatlantycki podjął konkretne działania. Podczas piątkowego wystąpienia w Sejmie premier Donald Tusk poinformował o uruchomieniu nowej inicjatywy obronnej. Jak podkreślił, jest to efekt polskich starań i konsultacji z sojusznikami.
"Ogłoszona dzisiaj inicjatywa NATO to bezpośrednia odpowiedź na nasz wniosek i konsultacje z sojusznikami, to bezpośrednia odpowiedź na naruszenie przez rosyjskie drony polskiej przestrzeni powietrznej" – powiedział premier Donald Tusk. Szef rządu zaznaczył, że informację otrzymał bezpośrednio od dowódcy sił NATO w Europie, Alexusa Grynkewicha, oraz sekretarza generalnego NATO, Marka Rutte. "Dokładnie o tego typu deklaracje i decyzje prosiliśmy. O zdecydowane, szybkie działania. Minęło kilkadziesiąt godzin od naszego wniosku i te pierwsze decyzje zapadły" – dodał Tusk.
- Skuteczność Polski wymagać będzie w dalszym ciągu pełnej jedności w tej kwestii. I oto do tego wzywam wszystkie siły polityczne w Polsce, aby w tej konkretnej kwestii zagrożenia rosyjskiego, zdolności obronnych Polski, żebyśmy byli naprawdę jak jedna pięść. I to nie jest tylko slogan. Od tego zależy reakcja wszystkich naszych sojuszników - podkreślił.
Czym jest inicjatywa Wschodnia Straż i co oznacza dla Polski?
Inicjatywa Wschodnia Straż NATO ma na celu dalsze wzmocnienie pozycji obronnej Sojuszu na jego wschodnich rubieżach. Choć szczegóły operacyjne pozostają niejawne, premier Tusk zasygnalizował, że działania te idą w parze z realnym wsparciem ze strony poszczególnych państw członkowskich. To kluczowy element budowania bezpieczeństwa wschodniej flanki w obliczu rosnącej agresji ze strony Federacji Rosyjskiej.
"Podkreślił, że poszczególne państwa europejskie zdecydowały o praktycznym wzmocnieniu obrony przeciwpowietrznej i obrony polskich granic przy pomocy sprzętu i dodatkowych żołnierzy" – mówił szef rządu, dziękując sojusznikom za solidarną reakcję. Działania te mają charakter prewencyjny i odstraszający, pokazując jedność i determinację całego NATO w obronie terytorium każdego z członków.
Dlaczego zestrzelenie dronów było historycznym wydarzeniem?
Decyzja o uruchomieniu Wschodniej Straży była następstwem bezprecedensowych wydarzeń z nocy z wtorku na środę. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało wówczas, że w trakcie rosyjskiego ataku na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona.
Incydent ten został jednoznacznie określony jako "akt agresji, który stworzył realne zagrożenie dla bezpieczeństwa naszych obywateli". W odpowiedzi poderwano polskie i sojusznicze lotnictwo, które zestrzeliło drony stanowiące bezpośrednie zagrożenie. Był to pierwszy raz w nowoczesnej historii Polski, kiedy Siły Powietrzne użyły uzbrojenia w celach obronnych we własnej przestrzeni powietrznej.
Premier Tusk podkreślił w Sejmie, jak ważna jest jednolita interpretacja tych wydarzeń. "Kluczową i polityczną sprawą jest to, aby wszyscy sojusznicy przyjęli polską - bo ona jest zgodna z faktami - interpretację zdarzeń z nocy, w której rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną" – oświadczył. Jak dodał, nie może być wątpliwości, kto jest agresorem i że wschodnia flanka wymaga większej koncentracji sił i środków.
NATO wysyła Rosji jasny sygnał
Uruchomienie inicjatywy Wschodnia Straż to wyraźny komunikat polityczny i militarny skierowany do Kremla. Premier Tusk zaznaczył, że choć jest to dopiero początek działań, ich cel jest jednoznaczny. Chodzi o wysłanie czytelnego sygnału, że prowokacyjne działania Rosji nie będą dłużej akceptowane.
"Bardzo ważne jest, na szczęście nie dla nas tylko, dla Polski, ale dla całego NATO, aby nasze działania dały czytelną odpowiedź Rosji, że jej prowokacje nie będą w żadnym wypadku tolerowane, nie będą też fałszywie interpretowane i bezpieczeństwo sojuszników to granica, której nikt nie może przekroczyć" – skonkludował premier. Solidarna postawa sojuszników ma potwierdzać, że granicy tej strzec będą wspólnie wszystkie państwa Sojuszu.
