Ania i Michał poznali się kilka lat temu przez internet. To było jak grom z jasnego nieba. Dzielące ich tysiące kilometrów nie przeszkodziły rodzącemu się uczuciu – Ania regularnie latała do Francji, a Mickael do Polski. Ostatecznie jednak to on sprowadził się do Warszawy, a finał tej pięknej historii odbył się w sobotę. To był ślub jak z bajki! Państwo młodzi powiedzieli sobie „tak”, a później świętowali nowy rozdział życia w „Ale Glorii” - pięknej restauracji należącej do Magdy Gessler (66 l.). Nasza Ania wyglądała jak prawdziwa księżniczka, a Mickael pękał z dumy. - Dzięki Ani dostałem w Polsce drugie życie – mówi.
Młodej parze życzymy wszystkiego co najpiękniejsze!