Nawrocki jak Trump?
Kilka miesięcy temu Donald Trump (78 l.) zapowiedział likwidację podatku od nadgodzin. Ewidentnie zwycięzcą amerykańskich wyborów inspiruje się teraz kandydat na prezydenta Polski popierany przez Prawo i Sprawiedliwość. - Dla ratowania dobrobytu ciężko pracujących Polaków, dla ratowania dobrobytu wszystkich was – tłumaczył Nawrocki. Nasi czytelnicy niemal jednogłośnie podnoszą rękę za tym pomysłem. - To wyjdzie na dobre pracownikom i pracodawcom – przekonuje Tomasz Żuławiński (37 l.), kierowca z Krakowa. Poważne wątpliwości posiada jednak minister finansów. Andrzej Domański (43 l.) mówi o nieprzemyślanej wyborczej obietnicy. - Skorzystaliby na niej po pierwsze również ci najbogatsi Polacy. Po drugie, nie jest to rozwiązanie systemowe. Łatwo byłoby oszukiwać system kosztem pozostałych podatników – wyjaśniał minister w radiowej Jedynce.
Polacy chcą większych pieniędzy za nadgodziny
Zapytaliśmy naszych czytelników co myślą o propozycji Karola Nawrockiego. Niemal jednogłośnie opowiadają się za tym rozwiązaniem.
Katarzyna Filipiuk (38 l.) ekspedientka, Tłuściec: Super, że ktoś pomyślał o godzinach nadliczbowych. Całkiem często zdarza mi się dłużej pracować, więc jak najbardziej dotyczy mnie ten problem. Ucieszyła mnie informacja, że od nadliczbówek nie będzie podatku. Dzięki temu będę mogła więcej zarobić.
Tomasz Żuławiński (37 l.), kierowca, Kraków: Popieram pomysł, że za godziny nadliczbowe nie będzie podatku. Dzięki temu pracodawcy chętniej będą zatrudniać swoich pracowników dłużej. Myślę, że ta zmiana wyjdzie na dobre naprawdę wszystkim. Skorzystają zarówno pracownicy jak i pracodawcy.
Aleksandra Emanowicz (20 l.), spredawca, Białystok: W mojej pracy czasem nie da się uniknąć nadgodzin. I w zasadzie nie mam nic przeciwko ciężkiej pracy. O ile jest uczciwie wynagradzana. Dlatego właśnie każdy pomysł żeby ta praca była lepiej wynagradzana jest wart poparcia.
Martyna Dworakowska (43 l.), nauczycielka, Białystok: Pracownicy powinni starać się wyrobić w regulaminowym czasie pracy. Promowanie pracy w nadgodzinach będzie zachęcać do pracy ponad siły, a pracodawców do redukcji zatrudnienia, skoro pracownicy będą chcieli pracować dłużej.