Namalowali portret dla Ewy Kopacz. Ustawka?!

2015-07-27 14:44

Wielu krytykuje jej sposób prowadzenia kampanii, ale ona się nie przejmuje i nadal podróżuje. Ewa Kopacz, bo o niej mowa, udała się w poniedziałek na Dolny Śląsk. Z pewnością nawet nie pomyślała jaka niespodzianka ją czeka. Premier dostała od pewnej kobiety swój własny portret!

Takiego podarunku nie otrzymał nawet Kazimierz Marcinkiewicz, który cieszył się szalenie wysokim poparciem wśród Polaków, ani Donald Tusk - dwukrotny premier. A jej się poszczęściło! Premier pojechała na Dolny Śląsk, by wziąć udział w kolejnym, wyjazdowym spotkaniu ministrów. Już na dworcu we Wrocławiu, na który przybyła oczywiście Pendolino, spotkała ją miła niespodzianka. Otóż Ewa Kopacz dostała w prezencie swój portret! Szefowej rządu wręczyła go rudowłosa kobieta, jak donosi polskieradio.pl, to nauczycielka z Bolesławca. Na obrazie premier jest wprost jak żywa! Patrząc na portret Kopacz nie sposób nie zauważyć inspiracji autorki słynnym obrazem Leonarda da Vinci "Dama z łasiczką". Wszak Kopacz jest na portrecie namalowana wraz z uroczym psiakiem.

Zdjęcie Kopacz odbierającej prezent natychmiast trafiło do Internetu. Na Twitterze rozgorzała dyskusja na temat tego, czy podarunek dla pani premier to ustawka, czy też odruch serca. "Przechodzili przypadkiem z tragarzami", "Ta ruda pani to musi być miłośniczka Rancza. Wzięła pomysł od wójta Kozła" żartują internauci.

Sprawdź: Ewa Kopacz wybrała się na wycieczkę z wnukiem do gdańskiego ZOO