Kończąca się VIII kadencja Sejmu skłania do posumowań. Sprawdziliśmy, którzy posłowie zasłużyli na pochwały za aktywną pracę w parlamencie, a którzy okazali się największymi leniami i wymigiwali się od udziału w posiedzeniach. Okazuje się, że Grzegorz Schetyna pod względem aktywności w Sejmie przebił Jarosława Kaczyńskiego. Lider największej partii opozycyjnej lepiej niż szef partii rządzącej wywiązywał się ze swego poselskiego obowiązku, bo był obecny na prawie wszystkich posiedzeniach Sejmu ( ponad 93 proc. ) podczas, gdy Kaczyński uczestniczył tylko w co czwartym głosowaniu. Szef PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz brał udział w ponad 86 proc.głosowań. Wśród partyjnych liderów najczęściej nie głosował Paweł Kukiz (76,79 proc.).
A jak pracowali inni posłowie? Największą liczbą wystąpień na sejmowej mównicy może pochwalić się poseł PO-KO Mirosław Suchoń, który głos zabierał 760 razy. Drugie miejsce w tym zestawieniu zajmuje również członek PO-KO, Jerzy Meysztowicz z 661 wystąpieniami. Dużo gorzej w tym rankingu wypadli posłowie PiS i Kukiz15. Małgorzata Zwiercan, wybrana do Sejmu z list Kukiz15 uplasowała się dopiero na trzecim miejscu - przemawiała z sejmowej mównicy 567 razy. W pierwszej dziesiątce najbardziej aktywnych mówców jest ona jedynym politykiem partii sprawującej władzę.