Oświadczenie woli prezydent Duda podpisał w czasie uroczystego rozpoczęcia sympozjum transplantologii. - Podpisuję oświadczenie - w razie mojej śmierci wyrażam zgodę na pobranie moich organów - przyznał prezydent. Zaapelował także do Polaków, by podpisali podobne oświadczenia. Jego gest wielu pochwaliło, wiadomo, że transplantacja to ratowanie życia innym ludziom. Ale znaleźli się tacy, którzy potraktowali sprawę niepoważnie. Zgryźliwie postawę Andrzeja Dudy skomentował znany dziennikarz Piotr Najsztub. Na antenie radia TOK Fm w programie "Prawda nas zaboli" Najsztub stwierdził, że z jednej strony, gdy usłyszał o decyzji prezydenta, ucieszy się, ale z drugiej zmartwił: - Ta decyzja z jednej strony mnie ucieszyła, a z drugiej zafrapowała, bo wieszczy kłopoty. O co mu chodzi?
Najsztub zażartował, że organy Dudy po śmierci będą... relikwiami! - Rzecz chwalebna i godna rozpropagowania, ale ja natychmiast wcieliłem się w ministra zdrowia. Ileż rozporządzeń trzeba będzie zmienić! Nie mamy do tej pory w ustawie o transplantologii zapisów o przeszczepie relikwii - drwił dziennikarz. Co prawda, program, w którym padły słowa to satyryczna audycja, ale czy Najsztub w ten sposób nie chciał zażartować z religijności prezydenta? Wszak Andrzej Duda często podkreśla, że wiara jest dla niego bardzo ważna, bierze udział w uroczystościach religijnych i mszach.
Zobacz: Prezydent Duda podpisał akt woli: W razie mojej śmierci wyrażam zgodę na pobranie moich organów