Piotr Najsztub

i

Autor: TOMASZ URBANEK/DDTVN/EAST NEWS Piotr Najsztub

Mąż potrąconej kobiety: Najsztub powinien trafić do więzienia

2018-08-14 6:30

Stefan Żółtek, mąż kobiety, która została potrącona na pasach przez Piotra Najsztuba (56 l.), nie ma wątpliwości. - Ten wyrok jest skandaliczny. Zwykły Polak by trafił do więzienia – zaznacza komentując karę grzywny dla dziennikarza. Historię wypadku, który spowodował Najsztub nie mając prawa jazdy, opowiada nam ze łzami w oczach. Bo w maju tego roku jego żona Krystyna zmarła na raka... Więcej o tej kontrowersyjnej sprawie będzie można się dowiedzieć z dzisiejszego wydania programu Alarm. Emisja 14 sierpnia 2018 o godzinie 20:10, antena TVP 1

Przypomnijmy. W październiku 2017 roku w Konstancinie-Jeziornej 77-letnia kobieta nieprzytomna trafiła do szpitala po tym, jak na pasach uderzył w nią rozpędzony samochód. U kobiety stwierdzono m.in. stłuczenia głowy, złamania kości pokrywy czaszki, złamania żeber. Autem kierował Najsztub, który nie powinien prowadzić, bo nie miał prawa jazdy (stracił je w 2008 roku za przekroczenie punktów), a jego samochód nie posiadał ani ważnych badań technicznych, ani obowiązkowego OC.- Wchodząc na przejście dla pieszych zatrzymałam się przed pasami. Rozejrzałam się najpierw w lewo, zobaczyłam zwalniający samochód po czym obejrzałam się w prawo i zobaczyłam już stojący samochód. Weszłam na przejście. I od tego momentu nic już nie pamiętam. Przytomność odzyskałam dopiero w szpitalu - opowiadała pani Krystyna policji. - Po zdarzeniu miałam problemy z pamięcią. i w związku z tym udała się prywatnie do lekarza, który stwierdził poważny uraz mózgu. 

Tę wersję potwierdza jej mąż. - Moja żona po wypadku była nieprzytomna i cała poturbowana. Wyrok, który otrzymał pan Piotr, jest skandaliczny. Groziło mu do 3 lat więzienia. Przeciętny Kowalski trafiłby za kraty – bulwersuje się Stefan Żółtek. - Po wypadku pan Piotr pojechał do żony do szpitala i zawiózł jej książkę. Od tamtego czasu nie było z nim żadnego kontaktu – dodaje. Najsztub został skazany na...  6 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki dla rodziny.

Pani Krystyna zmarła w maju na raka jelita grubego. - Żona przed wypadkiem odczuwała bóle w brzuchu. Ten wypadek przyśpieszył jakby rozpoznanie jej choroby. Rak był już zaawansowany, z przerzutami do płuc. Dostawała chemię, ale to jej nie pomagało. Mogę się tylko domyślać, czy wypadek przyśpieszył chorobę… Brakuje mi jej bardzo. Była wspaniałą żoną i babcią – dodaje pan Stefan..

Prokuratura odwołała się od wyroku dla dziennikarza.

- Przecież red. Najsztub potrącił kobietę na pasach, a do tego nie miał ani uprawnień do prowadzenia auta, ani aktualnych badań technicznych samochodu, ani nawet ubezpieczeniowej polisy. Takim zachowaniem okazywał rażące lekceważenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. Polacy oczekują, że prawo będzie równe dla wszystkich – mówił nam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.