Najsłabsi mają umrzeć

Plan zaczęto właśnie wdrażać, choć bez fanfar i ogłaszania jego dobrych stron. Nawet przeciwnie, wdraża się go po cichu, pełzająco. Kolejnym szpitalom nie daje się pieniędzy na leczenie chorych. Są łóżka, są lekarze i pielęgniarki, jest niezbędny sprzęt, a przede wszystkim są cierpiący i potrzebujący pacjenci. I co z tego? Wystarczy, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie podpisze kontraktu z takim szpitalem i jest tak, jakby szpitala nie było. Dziś "Super Express" pokazuje na stronie trzeciej mapę kroczącej katastrofy. Pokazujemy szpitale, które nie mogą normalnie funkcjonować, nie mogą pomagać potrzebującym. Takie traktowanie chorych ludzi, którzy nie mają siły i pieniędzy, żeby walczyć o swoje prawa, jest potwornym skandalem. Wygląda to tak, jakby ktoś z ludzi władzy zrobił koszmarny, zbrodniczy rachunek: na śmierci najsłabszych możemy zaoszczędzić, więc oszczędzajmy. Właśnie trwa liczenie...