Stało się to, przed czym przestrzegali politolodzy po wyborach prezydenckich. Uzyskane wtedy przez Pawła Kukiza 20% głosów miało zapewnić jego ugrupowaniu pewne miejsce w Sejmie po październikowych wyborach parlamentarnych. Powolne budowanie struktur oraz zamieszanie z listami wyborczymi wskazywały jednak jednoznacznie, że maleje systematycznie poparcie dla Kukiza. Długo wydawało się jednak, że niezależnie od wszystkiego, nawet z mniejszą ilością głosów, ale promocja Ruchu do Sejmu będzie niezagrożona. W przytaczanym sondażu IBRiS-u Ruch Kukiza uzyskał jednak raptem 4% wskazań i praktycznie pierwszy raz, od czasu deklaracji o starcie w wyborach parlamentarnych, znalazł się w jakimkolwiek sondażu poniżej progu wyborczego!
Według sondażu w parlamencie oprócz PiS-u znalazłoby się również PO, którą wybrałoby 22% wyborców (jest to spadek o jeden punkt procentowy względem ostatniego pomiaru). Ponadto w Sejmie znalazłaby się również Zjednoczona Lewica, choć wciąż pozostaje ona na styku progu wyborczego, który dla koalicji ugrupowań wynosi 8%, a właśnie tyle procent poparcia sondaż daje tej partii. Dodatkowo wystarczającą liczbę głosów zdobyłoby ugrupowanie Ryszarda Petru czyli Nowoczesna (6%) oraz PSL (5%).
Zobacz także: Nowy sondaż. Polacy chcą iść na wybory