Najbiedniejsi Polacy nie powinni płacić podatków! Tego chce Porozumienie Związków Zawodowych

2014-06-03 4:00

Jak najprościej ulżyć najuboższym? Nie trzeba rozdawać kolejnych zasiłków. Wystarczy odmrozić kwotę wolną od podatku, która nie dość, że za wysoka nie jest, to jeszcze nie była podnoszona od kilku lat! Związki zawodowe chcą, aby wyniosła ona nawet 10 tys. zł.

Czym jest kwota wolna od podatku? Najprościej mówiąc, to pieniądze, jakie można przez rok zarobić i nie zapłacić od nich podatku. Obecnie w Polsce jest to 3091 zł. Czyli tyle samo od 2009 r.! Wcześniej natomiast podniesiono tę kwotę zaledwie o 2 zł!

Utrzymanie jej na obecnym poziomie sprawia, że tylko osoby dorabiające okazjonalnie nie muszą płacić podatków. Gdyby jednak podwyższyć kwotę, byłby to najłatwiejszy sposób na podwyższenie realnych dochodów najmniej zarabiających Polaków. Za takim rozwiązaniem opowiada się Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych, które chce, aby wzrosła ona do 10 tys. zł rocznie.

Przeczytaj też: Tadeusz Mazowiecki - pierwszy premier wolnej Polski

- Pod względem wysokości kwoty wolnej od podatku Polska znajduje się w ogonie Europy. Nie była ona podnoszona od wielu lat. Nasza propozycja sprawi, że będzie stanowiła kwotę zbliżoną do rocznego minimum socjalnego - wyjaśnia przewodniczący OPZZ Jan Guz (58 l.). Dzięki temu najmniej zarabiający zyskaliby ok. 1200 zł. To zresztą niejedyna propozycja związkowców, którzy domagają się także wyższego opodatkowania najbogatszych oraz wzrostu płacy minimalnej do 2 tys. zł. Na wprowadzenie tych rozwiązań z niecierpliwością czekają setki tysięcy ludzi, którzy ze śmiesznie niskich pensji z ledwością są w stanie się utrzymać.

Wiadomości Se.pl na Facebooku