Rankiem w piątek 18 października odbyła nagła konferencja PiS w Sejmie, na której głos zabrali Mariusz Błaszczak i Jarosław Kaczyński. Głównym tematem była polityka migracyjna oraz ochrona granicy. Co mówili?
- To, co jest przedstawiane jako sukces, jest wejściem na drogę, która będzie drogą do pogorszenia jakości życia obywateli - mówił były wicepremier.
Jak zwrócił wagę, z rządu dochodzą sprzeczne komunikaty: z jednej strony mówi się o zawieszeniu prawa do azylu, z drugiej zaś jest mowa o uproszczonych procedurach. W czasie konferencji Jarosław Kaczyński przywołał także rzekomą agresję migrantów w Warszawie. Jak powiedział, mają między innymi próbować wdzierać się do prywatnych mieszkań, a cała sytuacja ma być zatajana przez koalicję rządzącą. Przewiduje także, że niebawem podobnie może się dziać w całym kraju.
- Na razie mamy do czynienia ze zjawiskiem lokalnym, ale trzeba się spodziewać, że sytuacja będzie się rozszerzać i obejmie cały kraj - stwierdził. - My to odrzucamy i proponujemy test prawdziwych intencji. Tym testem jest jedyne, prawdziwe przeciwstawienie się temu, by Polska znalazła się w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa - dodał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS skrytykował także dokument "Odzyskać kontrolę. Zapewnić bezpieczeństwo" zawierający rządową strategię migracyjną w latach 2025-2030. Zwrócił uwagę, że nie zawarto w nim wypowiedzenia unijnego aktu migracyjnego i zapisów o chronię granicy polsko-niemieckiej.
- Jest sporo na temat przystosowania naszego społeczeństwa do obecności migrantów, uproszczenia procedur legalizacyjnych i stworzenia 49 centrów dla imigrantów - wyjaśniał. Zdaniem prezesa PiS rządowa propozycja nie rozwiązuje problemów z migracją. Można to potraktować jako dokument, który przygotowuje w Polsce wprowadzenie polityki multi-kulti i paktu migracyjnego - powiedział.
W naszej galerii zobaczysz, jak mieszka Jarosław Kaczyński: