To z nią miał romansować Pięta

i

Autor: Fotomontaż

Naga prawda o kobiecie, która miała mieć romans z Piętą. Wiemy, dlaczego się rozbiera

2018-06-01 11:10

Od kilku dni nie milkną echa publikacji jednej z gazet, która ujawniła, że poseł Stanisław Pięta miał mieć płomienny romans z młodszą kobietą. Wiele osób zaskoczyły takie informacje, bo poseł Pięta był postrzegany jako konserwatysta unikający skandali, który stoi na straży cnót i moralności. W sieci pojawia się coraz więcej ciekawych szczegółów z życia kobiety, z którą miał romansować poseł. Wiadomo, że ma ona związek z modelingiem i występowała jako fotomodelka w bardzo pikantnych sesjach. Sama opowiedział szczerze o swojej pracy kilka lat temu.

Kobieta, którą swoim charakterem i urodą miał zachwycić poseł Stanisław Pięta, jest znana w środowisku modelek. Aby dodać sobie tajemniczości funkcjonuje pod pseudonimem Czarna Pantera. Ilona udzieliła szczerego wywiadu na temat swojego życia i początków w modelingu. Okazuje się, że pierwsze kroki w świecie modelek chciała stawiać jeszcze jako nastolatka. Próbowała swoich sił w konkursie na "dziewczynę z okładki" jednego z popularnych czasopism: - Wysłałam kilka swoich zdjęć na konkurs "Zostań dziewczyną z okładki" do młodzieżowego magazynu Bravo Girl. Co prawda nie wygrałam, ale zostałam zaproszona do Warszawy. (...) Od szkoły podstawowej słyszałam, że jestem podobna do Julii Roberts, a ta jest w pięćdziesiątce najpiękniejszych ludzi świata. Piękno to przede wszystkim pewność siebie i wiara we własne możliwości. Według mnie to cechy, które musi mieć w sobie modelka - opowiadała o początkach w branży.

Jak wspominała na jednym z castingów usłyszała, że jest za młoda na modelkę, a do tego usłyszała krytykę na temat swojego wyglądu, bo ma odstające uszy: - Na pewien czas odpuściłam sobie ten świat. Wtedy ważniejsza była dla mnie szkoła. Moim planem było iść do takiej z profilem wojskowym  - przyznała kobieta. Wojskowych pasji jednak nie rozwinęła, bo mama przekonała ją, że powinna być prawdziwą kobietą, a nie biegać w mundurze i czołgać się w błocie. W końcu po szkoleniach zaczęła poruszać się jak modelka i czerpać satysfakcję z pracy. Nie krępowała się obiektywu aparatu, a w jej portfolio znalazły się też rozbierane zdjęcia.

Kobieta tak o nich opowiadała w wywiadzie: - Obnażeniem swojego wnętrza. Zdejmuję z siebie wszystko i mam wrażenie, że przez moją cienką i prawie przezroczystą skórę widać moją duszę. Ze względu na to, że to tylko moje wrażenie staram się, aby na moich zdjęciach pierwszą rolę grały oczy, które są zwierciadłem duszy i ukazują prawdę o człowieku.