We wczorajszym „Super Expressie” pisaliśmy, jak wicepremier Jarosław Kaczyński nie przestrzega epidemicznych obostrzeń. Wychodząc z domu, w drodze do kancelarii premiera, nie dość, że nie miał założonej maseczki, to jeszcze przywitał się ze swoją ochroną z GROM Group podając rękę. - Prezes musi uważać, bo wie, że jest na świeczniku, a wystawia się jak dzieciak. Musi uważać – mówi nam jeden z polityków PiS. I najwidoczniej Jarosław Kaczyński wziął sobie do serca i rozumu nasz apel, naprawił swój błąd i wczoraj wychodząc z mieszkania miał już maseczkę! O jednej zasadzie w kwestii rządowych rygorów jednak znowu zapomniał. Wciąż nie trzymał dystansu i przywitał się ze swoimi współpracownikami kiedy wsiadał do auta! - Prezes niemal zawsze wita się podając dłoń, być może jutro już tego nie zrobi, kiedy zobaczy wasze zdjęcia... – uśmiecha się nasz rozmówca z PiS.
ZOBACZ TAKŻE: Kaczyński nie odpuszcza! Rozsadzi koalicję? Minister zdradza szczegóły