Podczas spotkania z wyborcami w Lęborku Karol Nawrocki odpowiadał na pytania swych sympatyków. Jeden z nich zasugerował, że po jego ewentualnym zwycięstwie wyborczym rząd może chcieć unieważnić wybory prezydenckie. – Ten człowiek [Donald Tusk – przyp. red.] nie ma nic do stracenia i zrobi wszystko, żeby pan nie został prezydentem – ocenił mężczyzna. – Jeśli chodzi o premiera, ja rozumiem pana emocje, że jest pan zaniepokojony. My wszyscy jesteśmy – odparł Nawrocki. Wcześniej jednak wybuchła wrzawa, a zgromadzony tłum zaczął skandować nagle hasło "nie bać Tuska".
Zobacz: Karol Nawrocki korzystał z apartamentu, za który nie zapłacił? Zaskakujące wieści
Nagranie z wiecu opublikowano w mediach społecznościowych, gdzie wywołało olbrzymie emocje, ponieważ skandowane hasło dość jednoznacznie przypomina wulgarny zwrot "j*bać Tuska". Co więcej, swoje zażenowanie wyrażają nawet zwolennicy kandydatury Nawrockiego. - Czy ja jestem jedynym spośród 692 członków Obywatelskiego Komitetu Poparcia Karola Nawrockiego, który czuje zawstydzenie z powodu dzisiejszej reakcji naszego kandydata na skandowanie "...ebać Tuska"?" – napisał na portalu X prof. Stanisław Żerko.
Całe zdarzenie wyglądało następująco:
Do rej sytuacji postanowił się odnieść sam Donald Tusk. Premier zamieścił w tej sprawie krótki wpis w mediach społecznościowych. Jak napisał:
- Nie bać Tuska? Uczciwi nie mają się czego bać