- Prezes PiS Jarosław Kaczyński został wezwany do prokuratury w sprawie organizacji wyborów prezydenckich w 2020 roku.
- Chodzi o decyzję rządu Mateusza Morawieckiego, która powierzyła organizację wyborów Poczcie Polskiej oraz Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
- Co prezes Kaczyński powie prokuratorom? Czy planuje w ogóle stawić się na przesłuchanie?
Kaczyński w prokuraturze?
Jak przekazał Interii rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba, wezwanie do Jarosława Kaczyńskiego zostało wysłane na cztery różne adresy, z czego dwa zostały skutecznie odebrane przez osoby upoważnione do odbioru korespondencji. Jak podkreślił Skiba, Kaczyński jest jedną z osób, które śledczy uważają za niezbędne do przesłuchania w charakterze świadka w sprawie tak zwanych „wyborów kopertowych”.
Zobacz: Kaczyński celowo wywołał ferment w PiS?! Czarnek czy Morawiecki premierem?
Rzecznik prokuratury dodał, że na chwilę obecną śledczy nie wiedzą, czy prezes PiS zamierza się stawić na przesłuchanie. – Nie mamy na chwilę obecną potwierdzenia – zaznaczył Piotr Antoni Skiba. O sprawie jako pierwsze poinformowało Radio Zet. Warto przypomnieć, że Jarosław Kaczyński już wcześniej, bo 24 maja 2024 roku, zeznawał w sprawie wyborów korespondencyjnych przed sejmową komisją śledczą.
Wybory kopertowe pod lupą prokuratury. Morawiecki z zarzutami
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych z 2020 roku, które ostatecznie nie doszły do skutku. W lutym 2025 roku zarzuty w tej sprawie usłyszał były premier Mateusz Morawiecki. Śledczy zarzucają mu, że w czasie pełnienia funkcji premiera przekroczył swoje uprawnienia, podejmując działania mające na celu przygotowanie i przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja 2020 roku w trybie wyłącznie korespondencyjnym, bez odpowiedniej podstawy prawnej.
Sprawdź: Uderzył autem w drzewo i odjechał?! Pijany sędzia Iwaniec zaprzecza, że to on kierował
Morawiecki miał polecić Poczcie Polskiej działania niezbędne do przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich, które ze względu na pandemię koronawirusa miały odbyć się w formie tak zwanych wyborów kopertowych. Ostatecznie wybory odbyły się 28 czerwca w tradycyjnych lokalach wyborczych. Były premier konsekwentnie zaprzecza oskarżeniom i uważa, że działał w interesie państwa, starając się zapewnić możliwość głosowania w trudnych warunkach pandemii.
Galeria poniżej: Tak wyglądała ostatnia miesięcznica katastrofy smoleńskiej
