Na początku wojny z Ukrainą Putin dostał nietypową ofertę

Czy wojny na Ukrainie można było uniknąć? Jak podała agencja Reutera, wiceszef administracji Władimira Putina koordynujący politykę wobec Ukrainy, Dmitrij Kozak, miał zawrzeć wstępne porozumienie z rządem w Kijowie. Chodziło o obawy, iż rozszerzanie się granic NATO na wschód miało zagrażać bezpieczeństwu Rosji. Owa umowa miała z kolei zapewniała porozumienie w tej sprawie i sprawiała, ze inwazja na Ukrainę w tak dużej skali przestała być konieczna. Jak podaje Reuters, Władimir Putin miał początkowo popierać negocjacje Kijowa w sprawie NATO, ostatecznie jednak odrzucił umowę.

W NASZEJ GALERII PONIŻEJ ZOBACZYSZ, JAK WOJNA ZMIENIŁA WOŁODYMYRA ZEŁENSKIEGO

Według Reutersa, umowa nie gwarantowała zadowalających Rosję ustępstw, a tym samym aneksja dużej części Ukrainy była dla agresora konieczna.

Sprawdź: Wojna w Ukrainie. To punkt zwrotny? Znamienne słowa prezydenta USA

 Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak nie ujawnił szczegółów negocjacji ani nie potwierdził prawdziwości tych doniesień, stwierdził jednak, że Rosja używała negocjacji jedynie jako zasłony dla inwazji. Z kolei rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wszystkim doniesieniom zaprzeczył.