Motyw nie ma znaczenia? Ważny jest tylko cel?

2009-12-07 3:00

Niespełna trzy tygodnie dzielą nas od świąt. Boże Narodzenie to dla nas niezwykły czas - czas poświęcony rodzinie, zadumie, modlitwie. Jesteśmy wtedy dobrzy dla siebie i innych, chętniej pomagamy i nawet częściej się uśmiechamy. To w święta. A trzy tygodnie przed nimi?

W sklepie minęłam dwóch chłopców, którzy z zapałem pakowali do wózka paczki makaronów, kilogramy cukru i mąki. Cieszyli się, bo robili zakupy dla potrzebujących. Cieszyli się, bo gdy na lekcji religii pokażą rachunek ze sklepu za te makarony, to dostaną piątkę za spełnienie dobrego uczynku przed świętami.

Mam mieszane uczucia. Bo niby z jednej strony to dobrze, że potrzebujący dostaną wsparcie. To dobrze, że młodzi ludzie pomagają innym. Ale czy dobrze, że robią to nie z potrzeby serca, tylko tak naprawdę dla własnego zysku? A może nie ma znaczenia motyw? A ważne jest tylko to, że cel - w tym przypadku pomoc innym - został osiągnięty?

Do świąt jeszcze mamy trochę czasu. Warto go wykorzystać na to, żeby być dobrym dla siebie i innych. I to bez oglądania się na zysk.