Krzywy Róg i Sumy zbombardowane mimo rozejmu. Rosja łamie ustalenia?
W poniedziałek doszło do kolejnej fali rosyjskich uderzeń rakietowych na terytorium Ukrainy. Na celowniku Kremla znalazły się miasta Krzywy Róg i Sumy, w których – według ukraińskich źródeł – są ofiary cywilne. Tymczasem Ukraina już ponad miesiąc temu jednostronnie ogłosiła zawieszenie broni, próbując dać sygnał do deeskalacji.
Na brutalne działania Rosji zareagował Radosław Sikorski, który uczestniczył w spotkaniu szefów dyplomacji Unii Europejskiej w Luksemburgu.
Wojna na prawicy! Bosak szykuje zawiadomienie do prokuratury!
„Chciałbym tylko powiedzieć, jak bardzo jestem wstrząśnięty ostatnią falą rosyjskich ataków na Ukrainę” – powiedział dziennikarzom szef MSZ.
Sikorski przypomniał, że Ukraina wykazała dobrą wolę, zgadzając się bezwarunkowo na rozejm.
„Ukraina bezwarunkowo zgodziła się na zawieszenie broni ponad miesiąc temu. Ostatnie ataki na Krzywy Róg i na Sumy dowodzą tego, że Rosja kpi sobie z tej propozycji” – ocenił.
Apel Sikorskiego do USA. „Putin kpi sobie z dobrej woli Zachodu”
Szef polskiej dyplomacji nie ograniczył się do słów potępienia wobec Kremla. W swoim wystąpieniu skierował bezpośredni apel do Stanów Zjednoczonych, a w szczególności do byłego prezydenta Donalda Trumpa, który zapowiadał zakończenie wojny na własnych warunkach.
„Mam nadzieję, że prezydent Trump i administracja USA, zobaczą, że Putin kpi sobie z ich dobrej woli i podejmą właściwe decyzje” – powiedział Sikorski, nie precyzując jednak, jakich działań oczekuje.
Rosja testuje cierpliwość Zachodu? Eskalacja mimo sygnałów deeskalacyjnych
Kijów przekonywał w ostatnich tygodniach, że dotrzymuje warunków zawieszenia broni i oczekuje konstruktywnej odpowiedzi. Zamiast tego – spadły na niego kolejne rakiety. Uderzenie na Krzywy Róg i Sumy to, według ukraińskiego MON, „dowód na intencję zniszczenia cywilnego potencjału kraju”.
Sikorski ostrzega i przypomina: to nie pierwszy raz
To nie pierwszy raz, gdy Radosław Sikorski występuje publicznie z ostrzeżeniem wobec strategii Kremla. Już wcześniej wskazywał na konieczność zachowania jedności Zachodu, również wobec niejednoznacznych sygnałów z Waszyngtonu.
Tym razem jednak ton był bardziej zdecydowany, a wypowiedzi mocniejsze – co może zwiastować zmianę kursu polskiej dyplomacji na jeszcze bardziej jednoznaczny, proaktywny kierunek wsparcia Ukrainy i presji na Rosję.
Czy Zachód odpowie? Czas na decyzje nie tylko w Brukseli
Wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy lata. Mimo zmęczenia opinii publicznej tematem, każdy kolejny rosyjski atak – szczególnie taki, który łamie zasady rozejmu – może przesuwać granice cierpliwości Europy i USA.
W tym kontekście słowa Radosława Sikorskiego nie są tylko komentarzem. Mogą być próbą wstrząśnięcia sojusznikami i mobilizacji do podjęcia bardziej zdecydowanych działań wobec agresora.
Poniżej galeria zdjęć: Spotkanie ministra Radosława Sikorskiego z sekretarzem stanu USA Marco Rubio
