- Ja akurat wręczyłem Romanowi Giertychowi tylko kwiaty. A na samej imprezie piłem tylko czerwone wino - mówi nam Borys Budka (39 l.) z PO. Ale na stołach u Giertychów królowały też inne trunki. - Była whisky, czerwone i białe włoskie wino musujące, ale i jakiś inny alkohol - opowiada nam inny uczestnik tej biesiady. Tymczasem Roman Giertych wydał w sprawie swojej biesiady oświadczenie. "Tak, przyznaję, że w dniu 23 czerwca roku bieżącego dopuściłem się zorganizowania imprezy w moim ogrodzie. Podczas przyjęcia serwowano... alkohol. Nikt go w prawdzie nie nadużył, ale zdaję sobie sprawę ze złego przykładu, który rozsiał się wobec okolicznej ludności znanej z tego, że o podobnych używkach dowiaduje się jedynie z reklam w TVP" - napisał na Facebooku.
Najwyraźniej innego zdania byli sąsiedzi, którzy wezwali dwukrotnie patrol policji. - Po złożeniu zawiadomienia o zakłóceniu ciszy nocnej są prowadzone czynności w celu ustalenia, czy istnieją przesłanki do skierowania wniosku o ukaranie. W tej chwili są przesłuchiwani świadkowie - mówi nam Anna Wasilewicz z komendy policji w Otwocku.
ZOBACZ: Magda Gessler helikopterem przyleciała na imprezę do Giertycha i jego żony! ZDJĘCIA TYLKO U NAS!