Mateusz Morawiecki przemawiał w zdecydowany sposób. - Na granicy mają znajdować się Irakijczycy i Afgańczycy, którzy stają się instrumentem w "maszynie Łukaszenki" - stwierdził i uznał, że to próba wywołania ogólnoeuropejskiego kryzysu migracyjnego, jednak Polska stawia tamę dla takich zachowań. - Zrobimy wszystko, by Polska była krajem bezpiecznym. Łukaszenka wybrał niewłaściwą granicę do swoich niecnych działań - powiedział. Zapewnił, że polska granica jest i będzie dobrze strzeżona. Postanowił także podziękować wszystkim funkcjonariuszom, którzy przebywają na granicy. - Wszystko po to, aby Polacy mieli spokój, mogli pracować, żyć, kształcić się - ocenił. - Z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim funkcjonariuszom straży granicznej oraz żołnierzom, którzy są tu w liczbie 1500 - mówił premier. - Chciałem przekazać wam ode mnie oraz szefa MSWiA, że zawsze będziemy stać za wami murem, ponieważ wykonujecie swoje obowiązki zgodnie z prawem i w granicach prawa. Jest to dla mnie honor, że mogę stać tu dziś przed wami - dodał.
Morawiecki traci cierpliwość. "Łukaszenka wybrał niewłaściwą granicę"
2021-08-24
17:15
Mateusz Morawiecki stawił się we wtorek 24 sierpnia na granicy z Białorusią, gdzie spotkał się z przedstawicielami Straży Granicznej w Kuźnicy. W czasie spotkania premier wypowiedział wiele mocnych słów. Podziękował także wszystkim funkcjonariuszem.
Usnarz Górny na Podlasiu. Grupa uchodźców koczuje na granicy polsko-białoruskiej.