-Dziś na tej scenie, która jest ustawiona niedaleko Usnarza Górnego, przy granicy Polski z Białorusią, która jest ustawiona przez architektów z Mińska i Moskwy wy odgrywacie rolę oklaskiwaną właśnie w Moskwie i Mińsku – zwrócił się do opozycji premier Mateusz Morawiecki podczas poniedziałkowego posiedzenia Sejmu, który zajmuje się rozporządzeniem prezydenta Andrzeja Dudy o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej.
- Dla nas strzeżenie polskiej granicy, dbałość o to, żeby nikt jej w sposób nielegalny nie przekraczała należy do podstawowych obowiązków, których będziemy strzec i zabiegać o nie poprzez użycie wszystkich możliwych sił, środków, funkcjonariuszy – oświadczył szef rządu.
-Niektórzy z państwa, wasi posłowie, współpracujący z wami blisko współpracownicy tacy jak pan (Bartosz) Kramek, pan (Władysław) Frasyniuk, bez zastrzeżeń wspierający słowa pana Frasyniuka pan (Lech) Wałęsa - te nikczemne, haniebne słowa, które padły z ich ust, nigdy nie powinny były paść. Powinniście za nie przeprosić! – wezwał premier.
Przypominamy, że Frasyniuk na antenie TVN24 wypowiedział się w obraźliwy sposób o żołnierzach, którzy na granicy uniemożliwiają lekarzom i fundacjom niosącym pomoc, dotarcie do uchodźców.