Premier Mateusz Morawiecki postanowił odnieść się do słów lidera PO Donalda Tuska, który skrytykował działania obecnego rządu w temacie bezpieczeństwa Polski. Wcześniej wypuszczono specjalny spot, w którym prezes PiS Jarosław Kaczyński porównał, co poprzedni i obecny rząd zrobili dla obronności naszego kraju. Teraz premier postanowił się wypowiedzieć podczas wizyty w Batalionie Dowodzenia Marynarki Wojennej w Wejherowie.
- To, co odziedziczyliśmy po rządach PO, jeśli chodzi o polską armię, polskie wojska, to były prawdziwie zgliszcza – powiedział Mateusz Morawiecki.
Szef polskiego rządu przypomniał, że rząd Donalda Tuska zlikwidował ponad 600 jednostek operacyjnych w wojsku.
- Tylko tutaj, w szeroko rozumianym pasie nadmorskim: Świnoujście, Świdwin, Darłowo, Koszalin, Nowy Dwór Wejherowski czy Puck albo Gdynia - to tylko niektóre z tych jednostek organizacyjnych, które były zlikwidowane – mówił premier.
Mateusz Morawiecki podkreślił w swojej wypowiedzi, że tylko dobry rząd jest w stanie obronić Polskę przed zagrożeniami związanymi z wojną na Ukrainie, działaniami Grupy Wagnera i licznymi prowokacjami.
- Dzisiaj mamy do czynienia z różnego rodzaju zagrożeniami. Wojna na Ukrainie rodzi oczywiste zagrożenia. Także Grupa Wagnera na Białorusi też tworzy zagrożenia, ale przed tymi zagrożeniami obroni Polskę dobry rząd. Zły rząd nie obroniłby Polski przed chaosem, który chce Grupa Wagnera spowodować przez swoje prowokacje, które już się zaczęły, przez te, których się także spodziewamy - podkreślił polityk.