W środę 27.04 w Sejm rozpoczął dwudniowe posiedzenie. Marszałek Sejmu Elżbieta Witek poinformowała też na początku posiedzenia, że porządek obrad został uzupełniony o informację ministra aktywów państwowych i minister klimatu i środowiska, dotyczącą bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej Polskiej. Wszystko dlatego, że we wtorek wieczorem PGNiG podał w komunikacie giełdowym, że Gazprom poinformował o wstrzymaniu od środy dostaw gazu do Polski. Poinformowano, że spółka odmówiła Gazpromowi zapłaty w rublach za gaz z kontraktu jamalskiego. W ocenie PGNiG, wstrzymanie dostaw gazu stanowi naruszenie kontraktu jamalskiego. Spółka zapowiada, że podejmie stosowne działania zmierzające do przywrócenia realizacji dostaw gazu ziemnego w ramach kontraktu, oraz zastrzega sobie prawo do skorzystania z wszelkich przysługujących jej uprawnień kontraktowych.
Morawiecki wprost: Nie ugniemy się przed rosyjskim szantażem
Premier Mateusz Morawiecki zabrał głos w Sejmie, jasno i konkretnie powiedział, jak wygląda sprawa gazu z Rosji. - Polska potrzebuje 20-21 mld m sześc. gazu rocznie. Krajowa produkcja to 4,5 mld m sześciennych. Gazociągiem Bałtyckim będzie można tłoczyć 10 mld m sześc. Gazoport w Świnoujściu - 7-8 mld m sześc. Od jesieni Polsce w ogóle nie będzie potrzebny rosyjski gaz - powiedział premier.
Premier zapewnił, że Polacy nie mają się czego obawiać:
- Z tym szantażem, z tym pistoletem przystawionym do głowy poradzimy sobie tak, aby Polacy tego nie odczuli. Nie ugniemy się przed rosyjskim szantażem. Zapewniam moich rodaków, że działanie Putina nie wpłynie na sytuację Polski. Rosja nie tylko dokonała brutalnego ataku na Ukrainę, ale zaatakowała bezpieczeństwo energetyczne, żywnościowe.