Premier był gościem w radiu RMF FM. Gdy pojawił się temat Piotrowicza, Morawiecki nie wytrzymał. - Ja już parę lat temu zasięgnąłem języka co do różnych spraw, które prowadził pan Piotrowicz i muszę powiedzieć, że według mojej najlepszej wiedzy, kilka spraw prowadzonych na początku stanu wojennego były w taki sposób, żeby tym osobom, które były oskarżane - im się nic nie stało, zostały uwolnione z zarzutów, a jedna osoba dostała najmniejszy możliwy z tych wyroków. Ja bym chciał, żeby wszyscy byli idealni. Sam na pewno nie jestem idealny, jak nikt z nas, w związku z tym patrzymy na cały życiorys, patrzymy na to, co się zadziało - zaznaczył premier i dodał, że "można było być sędzią, prokuratorem, można było być również po złej stronie mocy, ale zachowywać się przyzwoicie, a można było być w Solidarności, ale donosić na swoich kolegów".
ZOBACZ TAKŻE: Tajemnicze NIESPODZIEWANE spotkanie Tuska z papieżem. Niemcy UJAWNIAJĄ
W rozmowie z Krzysztofem Ziemcem Morawiecki odniósł się też do anulowania głosowania ws. wyboru przez Sejm posłów-członków KRS (CZYTAJ TU). - Elżbieta Witek postąpiła w słuszny sposób. Widziałem, jak posłowie zgłaszali problemy z głosowaniem. Doszukiwanie się czegoś niewłaściwego w tej sytuacji jest nie na miejscu - stwierdził szef rządu.