W Sejmie odbyła się debata nad wnioskiem o wotum nieufności wobec obecnego ministra sportu Kamila Bortniczuka. Domagała się tego Koalicja Obywatelska, w związku ze sprawą byłego już wiceministra Łukasza Mejzy.
W obronie ministra sportu stanął premier Mateusz Morawiecki, który pozytywnie wypowiadał się o Kamilu Bortniczuku. Jego słowa spotkały się z dezaprobatą jednego z parlamentarzystów na sali plenarnej.
- Łożymy coraz więcej środków na sport dla dzieci i młodzieży. Przez e-sport chcemy dzieci wyciągać z domów. Nie chcemy, żeby były przed tym komputerem bez programów państwowych, samorządowych. Ale specjaliści podpowiadają nam taką ścieżkę: bądźcie tam, żeby wyciągać dzieci sprzed ekranów monitorów, telewizorów, komputerów, właśnie na boiska, właśnie do hal sportowych. Taka właśnie jest tu przedstawiana ścieżka przez ekspertów - mówił premier Mateusz Morawiecki. Na co usłyszał głos z sali sejmowej. - Ale e-sport polega na tym, że się siedzi - dobiegał głos z sali.