14 lipca TSUE wezwał do natychmiastowego zawieszenia Izby Dyscyplinarnej SN. Postanowienie zostało wydane przez sędzię Rosario Silva de Lapuerta. Z tej okazji do środowego wydania programu „Kropka nad i” został zaproszony Michał Wójcik, sekretarz stanu w KPRM.
– To postanowienie, które zostało wydane na kilkadziesiąt minut przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, jest jak taki prawny atak na Polskę. To jest coś nieprawdopodobnego – powiedział Wójcik w „Kropce nad i”.
– Jakaś pani w TSUE, która już jest nam znana, bo wydała postanowienie w sprawie Turowa – dodał.
W tym momencie przerwała mu Monika Olejnik, którą ta wypowiedź wyprowadziła z równowagi.
– Co to znaczy „jakaś pani”? - zapytała.
– Dlaczego pan tak stygmatyzuje? Nie wiem, czy ze względu na płeć? Co to znaczy „jakaś pani” – kontynuowała wzburzona Monika Olejnik.
Wójcik zaczął się tłumaczyć. Wyjaśniał, że nie zgadza się z decyzją zamknięcia kopalni w Turowie, mówiąc o niewykonalnym postanowieniu oraz o niewykonalnym orzeczeniu dot. Izby Dyscyplinarnej SN.
– Jakoś kobiety państwa nie lubią. Pani Jourova was nie lubi, pani Lapuerta… – mówiła Olejnik, podkreślając, że wiceszefowa Komisji Europejskiej miała niejednokrotnie zastrzeżenia do polskich rządzących. Wójcik próbował wybrnąć i stwierdził, że "Panią Jourovą to chętnie zaprosiłby na kotleta schabowego".
ZOBACZ TEŻ: O tym warto pamiętać nie tylko latem. Zabierz w podróż z dzieckiem