Monika Miller nierozerwalnie kojarzy się z tatuażami. Nic dziwnego, że zdjęcia 26-latki bez ani jednego malunku na ciele, wzbudziły ogromne zainteresowanie. Co się stało? - Tyle mówiliście o tym, że tatuaże na starość będą wyglądać tak źle, aż postanowiłam je usunąć – napisała na Instagramie Monika, dodając jednak uśmiechniętą buźkę. - Sprawdźcie koniecznie najnowszy odcinek @czaja_wyczaja i zobaczcie jak do tego doszło! - dodawała. Monika wzięła udział w programie „Daj się wyczaić” na portalu Kobieta Interia, w którym przeszła metamorfozę, przeprowadzoną przez Jolantę Czaję Przesmycką. Odcinek z Moniką poświęcono kwestii samoakceptacji, między innymi w aspekcie polubienia własnego ciała. Na szczęście Miller nie zdecydowała się na usunięcie swoich tatuaży na stałe.
Niezwykła metamorfoza
„Monika pozwoliła mi na demakijaż Swoich tatuaży, dziękuje Ci za zaufanie i cudowny odcinek” - pisze Czaja Przesmycka na Instagramie. Cóż, trzeba przyznać, że widok Moniki bez tatuaży jest niecodzienny. A jak metamorfozę ocenili internauci? Zdania są podzielone. „Zdecydowanie lepiej Ci z tatuażami. Tak też pięknie, ale jednak tatuaże wygrywają”, „Ja osobiście wolę bez tatuaży, ale każdy ma prawo decydować i nikomu nic do tego” - komentują obserwatorzy Moniki na Instagramie. A wam jak się podobają efekty metamorfozy? Zobaczcie w galerii, jak zmieniła się w jej wyniku Monika Miller.