Krótka notka z historii. Grudzień 1970. Wojsko i milicja strzelają do stoczniowców strajkujących na Wybrzeżu. Postawiona pod ścianą PZPR zwalnia z funkcji I sekretarza skompromitowanego Władysława Gomułkę (†77 l.), na jego miejsce instalując Edwarda Gierka (†88 l.), charyzmatycznego populistę z Zagłębia. Zdaniem „no to jak, towarzysze, pomożecie?”, rozpoczyna się dekada lat 70., która zostawiła po sobie miliardowe długi i potężny kryzys gospodarczy.
Jednak twórcy filmu „Gierek” nie w nieudolności gospodarki centralnie sterowanej widzą przyczyny upadku popularnego „towarzysza ze Śląska”. W filmie Gierek pada ofiarą spisku byłych współpracowników – Stanisława Kani (†93 l.) oraz Wojciecha Jaruzelskiego (†91 l.), którzy występują pod zmienionymi nazwiskami – jako towarzysz Maślak i generał Roztocki. Zdaniem reżysera Michała Węgrzyna (44 l.), to oni przerwali epokę Gierka, by umocnić dominację Moskwy nad Warszawą oraz zająć lepsze miejsce przy czerwonym korycie.
– Ten film pobudzi ludzi do zadawania pytań. Memu ojcu należy przywrócić cześć i ten film to robi – mówi syn byłego I sekretarza, prof. Adam Gierek (84 l.).
Czy niesprawiedliwe przedstawienie ojca w filmie wywołuje niezadowolenie córki po generale? Raczej nie. – Wiem, że film istnieje, ale do kina się nie wybieram. Może jak będzie na Netflixie, to obejrzę – mówi obojętnie Monika Jaruzelska.
>>>Monika Jaruzelska wywołała burzę! Ludzie w szoku przecierają oczy ze zdziwienia
>>>Antoni Pawlicki jako Jaruzelski w filmie "Gierek" Musiał poddać się bolesnemu zabiegowi [GALERIA]