Wszystko zaczęło się od wpisu na Twitterze byłego wiceministra rodziny, pracy i polityki społecznej Bartosza Marczuka. - Pasy zapięte? Kto ma słabe nerwy niech nie czyta. Oficjalny szacunek wysokości emerytur w przyszłości jaki dostałem z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Teraz dostajemy 53,8% ostatniej pensji (ok. 2,2tys.zł). W 2045 będzie 32%,w 2060-24,9%,a 2080-23,1%. To będzie ok.1 tys. zł na miesiąc (na dzisiejsze pieniądze) - informował na Twitterze. "Nie mogę powstrzymać odruchów wymiotnych czytając taki wpis, tego człowieka. Porzucił swoją niezłą dziennikarską karierę dla pisowskiego szamba. Ubabrał się w nie, także gdy chodzi o tę sprawę, a teraz ma czelność, jak gdyby nigdy nic pisać coś takiego" - oburzał się Waldemar Kuczyński.
ZOBACZ TAKŻE: PANIKA na lewicy, Miller może dostać zawału. Ogórek szykuje BOMBĘ!