Już dziś Senat może kolejny raz rozpatrywać wniosek o uchylenie immunitetu marszałka Tomasza Grodzkiego. Czy do tego dojdzie? - Warto zwrócić uwagę i przypomnieć, że to w historii polskiego Senatu III RP jest pierwszy raz taki wniosek. Jeszcze nie było takiej sytuacji. Czy nam się uda? Gdybyśmy nie złożyli to byśmy wiedzieli na pewno, że się nie uda. W porządku obrad tego punktu nie ma. My jako senatorowie, którzy złożyliśmy ten wniosek napisaliśmy również wniosek do pana Marszałka o uzupełnienie porządku obrad właśnie o rozpatrzenie tego punktu - mówił Karczewski, dodając przy tym, że jego zdaniem szanse na to jednak są "nieduże". - W kuluarach słyszę, że nie wszyscy senatorowie PO, na pewno będą bronić, zasada Neumana , jest nasz to bronimy - dodawał z nadzieją.
Zobacz: Hejterzy do Grodzkiego: "Powiesimy cię jak zdechłego psa na drzewie". Paskudne groźby
Karczewski został również zapytany, czy zmiany w sadownictwie były warte spowodowanych nimi kłopotów, np., zablokowania pieniędzy z Unii Europejskiej. - Bardzo często spotykam się z wyborcami, 80-90% (spraw) jest związanych z niewydolnością wymiaru sprawiedliwości (...) Nie ma jeszcze tej wydolności, przyznaję, nie ma wielkich sukcesów. Myślę, że te straty odrobimy. KPO dotrze i będziemy mieli te środki, a wymiar sprawiedliwości na pewno trzeba reformować i będziemy to robić - przekonywał.
Galeria poniżej: Jarosław Kaczyński złożył kwiaty na grobach ofiar katastrofy smoleńskiej
Gość Sedna Sprawy w pewnym momencie został zapytany, dlaczego prezydent, premier, czy szef MON milczą po raporcie Antoniego Macierewicza, który stwierdza, że 1.04.2010 roku doszło do zamachu. - To raport, który wczoraj został przedstawiony. Raport niezwykle obszerny. Poczekajmy na reakcję tych osób. Proszę o troszeczkę cierpliwości. Zawsze znajdują się nowe informacje, dodatkowe badania. Raport w swojej formie był gotowy, ale co do szczegółów był przez ten rok dopracowywany. Wiem, bo rozmawiałem o tym z ministrem Macierewiczem. Prokuratura działa, dajmy jej spokojnie pracować. Czytam, że ludzie są zniesmaczeni, mają dosyć... Nie, to była największą tragedia w powojennej Polsce - mówił.
Sprawdź także: Prawnuk Henryka Sienkiewicza zabrał głos ws. katastrofy smoleńskiej. Abp Jędraszewski mu tego nie zapomni
- A pan Marszałek absolutnie jest przekonany, że to był zamach? - wprost dopytał Jacek Prusinowski. - Nigdy nie można powiedzieć absolutnie. Trudno powiedzieć na jakim poziomie przekonania jestem, ale tak. Tak bym to określił, nie chce tego w jakiś sposób stopniować, chcę się też zapoznać z raportem... Też na pewno nie przeczytam wszystkiego od deski do deski ale na najważniejsze kwestie zwrócę uwagę i wtedy będę mógł powiedzieć - szczerze odpowiedział Karczewski.