Podwójna jakość produktów na polskich półkach sklepowych to nie żadna fikcja. Polacy, co potwierdzają nasze sondaże, są świadomi nieuczciwych praktyk wielkich koncernów. Jak wynika z badania Instytutu Pollster dla „Super Expressu”, aż 59 proc. badanych ocenia gorzej jakość produktów oferowanych w Polsce od tych, które są sprzedawane w zachodnioeuropejskich sklepach. I właśnie o walce z nierównością na sklepowych półkach mówił w sobotę w Poznaniu na konwencji PiS Jarosław Kaczyński. - My jesteśmy formacją polityczną, która kieruje się patriotyzmem, która realizuje polski interes narodowy, która zabiega o równość. Tak dla Unii równości! – zaznaczył prezes PiS. A szef rządu Mateusz Morawiecki (51 l.) mówił z kolei, że soki i ciasteczka sprzedawane na Zachodzie mają lepszą jakość niż te w Polsce.
- Nasz przyjaciel - z okolic i z rządu - Joachim (chodzi o Joachima Brudzińskiego - red.) powiedział mi ostatnio, że jego najmłodsze dziecko bardzo lubi maślane ciasteczka – stwierdził Morawiecki. - Ale musi mu te ciastka przywozić z Brukseli, bo te dostępne w Polsce mają znacznie gorszy skład! – skwitował premier. Przypomnijmy, że niedawno europosłowie przegłosowali przepisy mówiące o obowiązku ujednolicenia składów produktów sprzedawanych pod tą samą nazwą.