Misiewicz zarobił więcej niż Kaczyński! UJAWNIAMY zarobki rzecznika MON

2017-02-10 3:00

Gabinety polityczne powinny zostać zlikwidowane. Niestety, politycy mówią tak tylko, kiedy są w opozycji. Kiedy już dojdą do władzy, obsadzają je zasłużonymi towarzyszami. Rocznie na armię urzędników wydajemy blisko milion złotych.

Ostatnio najsłynniejszym członkiem gabinetu politycznego jest Bartłomiej Misiewicz (27 l.). Jak się okazuje, zarobił w 2016 roku więcej niż. prezes partii Jarosław Kaczyński (68 l.). Na konto najbliższego współpracownika Antoniego Macierewicza (69 l.) wpłynęło ok. 175 tys. zł, z kolei szef partii rządzącej dostał jako poseł "jedynie" 150 tys. zł.

Misiewicz funkcję szefa gabinetu MON pełni od listopada 2015 r., dodatkowo jest rzecznikiem prasowym ministra. Ile zarabia w resorcie? Według danych ministerstwa ujawnionych przez portal wp.pl - w sumie 12 tys. zł. - Na wynagrodzenie Bartłomieja Misiewicza składa się kilka kwot: wynagrodzenie zasadnicze (6070 zł), dodatek funkcyjny (180 zł), dodatek specjalny (4121,24 zł) - informuje MON.

W ub. roku doszły do tego dochody za udział w radach nadzorczych dwóch spółek. Był członkiem rady Polskiej Grupy Zbrojeniowej i Energii Ostrołęka. W tej pierwszej zarobił ok. 4 tys. zł, w tej drugiej ok. 16 tys. zł. W połowie ub. roku jak pozostali pracownicy cywilni resortu dostał również nagrodę w wysokości 1000 zł. Wczoraj próbowaliśmy skontaktować się z Misiewiczem, ale nie odbierał telefonu ani nie odpisał na SMS-a. "Pan Misiewicz przebywa na urlopie, o czym już wcześniej informowaliśmy" - napisało nam jedynie Centrum Operacyjne MON.

Zdecydowanie mniej zarabia prezes PiS - 12,5 tys. zł brutto miesięcznie. To daje 150 tys. zł za cały rok, czyli o 25 tys. zł mniej niż Misiewicz. A jak widać obok, zaufany człowiek Macierewicza nie jest jedynym urzędnikiem dobrze opłacanym w rządzie PiS! Pensje w gabinetach politycznych sięgają nawet 14 tys. zł miesięcznie.

Zobacz także: Tusk nie chciał się zająć aferą Amber Gold

Nasi Partnerzy polecają