Mirosław Skowron

i

Autor: archiwum se.pl

Mirosław Skowron: Pay-per-wszystko

2012-09-08 4:00

Cała Polska nie może się jeszcze otrząsnąć z szoku po wprowadzeniu opłaty pay-per-view za mecz polskiej reprezentacji w piłce nożnej. Mecz graliśmy z Czarnogórą, krajem wielkości Wrocławia. Krajem, który - z całym szacunkiem - w oczach wielu naszych rodaków złośliwie ogłosił niepodległość chyba tylko po to, by Polska obrywała w piłkę nożną nie tylko od Serbii, ale od dwóch krajów z osobna.

Jak gra w piłkę nasz Wrocław, przekonaliśmy się niedawno w europejskich pucharach. Przed meczem nikt nie krył obaw, że tamci grają chyba lepiej.

Kiedy ten numer "Super Expressu" trafi do rąk Czytelników, wynik meczu będzie znany. Znane też będą wyniki pay-per-view. Mam nadzieję, że po doświadczeniach Euro 2012, meczu z Estonią i aferze Amber Gold grono naciągniętych rodaków okazało się niewielkie.

Co ominęło tych, którzy woleli zbędne 20 zł wykorzystać na coś pożyteczniejszego, choćby na kilka piw? W przypadku porażki ominęły ich lamenty komentatora o fatalnym stanie polskiej piłki i zapowiedź przeprowadzenia zmian w PZPN i szkolenia młodzieży. W przypadku remisu ważka analiza tego, że drużyna jest młoda i potrzebuje ogrania. W przypadku zwycięstwa wiadomość, że jeszcze Polska nie zginęła i polski futbol powstał z kolan.

Niejedno powstanie z kolan już pamiętam. Jako nacja jesteśmy w tym całkiem nieźli. Przykre jest niestety to, że o ile inne narody wstają z kolan po to, by wreszcie komuś zdrowo przywalić, to Polacy robią to, by po chwili znów wrócić do pozycji startowej.

Wymuszenie opłaty pay-per-view za mecz reprezentacji może zrodzić pomysł przetestowania w ten sposób innych dziedzin życia. Na pierwszy ogień polityka. Chcecie się dowiedzieć, jak dobrze robi wam rząd PO? 20 zł za pay-per-view. Chcecie się dowiedzieć, jak jeszcze lepiej zrobi wam PiS? 20 zł.

Tyle że pay-per-view mogłoby udowodnić, że nasza reprezentacja polityczna stoi na jeszcze niższym poziomie niż dołująca w rankingach FIFA reprezentacja piłkarska...