Mirosław Skowron: O wyższości Kiszczaka nad Demianiukiem

2012-06-30 4:00

Polski sąd zdecydował, że Czesław Kiszczak "jest niezdolny" do udziału w procesie, w którym oskarżony jest o przyczynienie się do śmierci górników z kopalni "Wujek" w grudniu 1981 roku. Tak uznali biegli lekarze. Jeżeli jego zdrowie się nie poprawi, nie będzie mógł stanąć przed sądem. Biorąc pod uwagę to, że ma 87 lat, szansa jest umiarkowana.

Wcześniej czterech innych biegłych lekarzy stwierdziło, że "stale niezdolny do udziału w sprawach sądowych" jest Wojciech Jaruzelski, któremu upieką się zbrodnie związane z Grudniem 70 i stanem wojennym.

Dzisiejszy "Super Express" pokazuje na stronie 2 gen. Kiszczaka, który prezentuje się wystarczająco zdrowo, by dotrzeć na salę sądową. Prezentuje się zdrowiej niż kilka osób sądzonych, a nawet skazanych w ostatnich latach w kilku innych krajach.

O tym, że Wojciech Jaruzelski umiera, słyszę już od 4-5 lat. Można powiedzieć, że Jaruzelski bije rekord świata w umieraniu. Nie przeszkadzało mu to jednak napisać kolejną książkę ze swoją, dość luźno trzymającą się ziemi wizją historii. Choć pisanie książki nie jest zajęciem łatwym, bywa wyczerpującym. Książki z dziedziny fantastyki, przy której trzeba nieco wysilić szare komórki, to tworzenie alternatywnych światów.

Nie tak dawno w będących wzorem praworządności Niemczech doszło do procesu oskarżonego o mordowanie Żydów 90-letniego Johna Demianiuka. Stanął przed sądem pomimo niewątpliwych problemów zdrowotnych. Na noszach i w pidżamie.

Nie jest to odosobniony przypadek. Przed sądem mogli stawać niezależnie od wieku i stanu zdrowia przywódcy junt wojskowych w Ameryce Południowej, a także dowożony na salę rozpraw na noszach dyktator Egiptu Mubarak.