Mirosław Skowron: Putin wiecznie żywy 0

i

Autor: archiwum se.pl

Mirosław Skowron: Lanie ciepłej wody

2013-06-07 4:00

"Jeśli Polacy w 2014 i 2015 roku powiedzą: znudziliście się nam definitywnie, teraz chcemy kogoś, kto wywróci ten porządek, to będzie znaczyło, że podstawowe przesłanie Platformy przestało być ważne" - powiedział premier Donald Tusk w wywiadzie dla tygodnika "Polityka".

Premier niestety nie powiedział, co jest tym podstawowym przesłaniem PO. Obserwuję rządy tej partii od 6 lat i jakoś go nie widzę. Chyba że ograniczymy się do hasła "odsunąć PiS od władzy".

Przez kilka lat politycy Platformy z premierem Tuskiem na czele sugerowali, że tym przesłaniem jest reformowanie i modernizacja kraju. W latach 2007-2010 nieustannie słyszeliśmy, że Tusk i jego drużyna chcą wprowadzać reformę za reformą, ale na przeszkodzie stoi zły prezydent Lech Kaczyński. Kaczyński miał wetować albo grozić wetem nieustannie. Sam premier, jego ministrowie i czołowi politycy PO powtarzali jak mantrę: nawet nie wnosimy projektów reform, nie ma po co, poczekamy, aż zmieni się prezydent.

Po 10 kwietnia 2010 roku zły prezydent przestał przeszkadzać. Pojawił się nowy - z Platformy. Już nie groził wetem. Niestety, nie miał czemu grozić.

Okazało się bowiem, że premier, jego ministrowie i politycy PO karmili swoich wyborców kłamstwami. Nie było żadnych projektów reform i modernizacji.

Mało że nie było - okazało się, że teraz przesłaniem Platformy jest właśnie brak reform! Premier zdefiniował to nawet jako świadomą strategię "ciepłej wody w kranie". Był z niej wyjątkowo dumny i rugał ekonomistów i innych ekspertów, którzy twierdzili, że robi błąd.

W sondażach widać, że wyborcy PO poczuli się jednak oszukani. Donald Tusk przyjmuje to ze smutkiem, ale sugeruje, że Platforma u władzy jest wciąż "bezcennym zjawiskiem" i nawet jak się Polakom znudzi, to on to bezcenne zjawisko będzie chciał przedłużyć.

Pomysłem na utrzymanie Polaków w tym stanie szczęścia na siłę jest wciągnięcie do koalicji SLD. Nie zdziwię się, jeżeli minister Marek Biernacki za brak zrozumienia dla bezcenności zjawiska, jakim jest trwanie PO przy władzy za wszelką cenę, zapłaci w któryś poniedziałek stanowiskiem.

Donaldowi Tuskowi, w celu ocieplenia kontaktów z SLD i ratowania Polski przed kaczyzmem, polecam zaś objęcie patronatu nad 90. urodzinami Wojciecha Jaruzelskiego. I wpisanie się do jego księgi jubileuszowej.

Tylko tak szczerze, od serca. Bez lania wody. Nawet ciepłej.

None