Problem przemocy i seksualnego wykorzystywania dzieci jest czymś niezwykle poważnym. I właśnie dlatego rzecznik, który ma dbać o Prawa Dzieci, nie powinien produkować na ten temat czegoś, co brzmi idiotycznie i może sugerować, że zdecydowana większość dzieci w Polsce może być ofiarami przemocy i molestowania. Nie zdziwiłbym się bowiem, gdyby zdecydowana większość dentysty jednak się bała.
Najmniejszym problemem w całej sprawie jest to, że broszurę stworzył brat rzecznika praw dziecka za publiczne pieniądze. Do prywaty z udziałem urzędników państwowych zdążyliśmy się już nieco przyzwyczaić. Problemem jest to, że nie tak dawno mieliśmy przykład, opisywany także przez "Super Express", w którym kuratorka reprezentująca państwo chciała odebrać dziecko rodzinie, gdyż uznała, że ma ono nadwagę. Czy nadejdzie czas, gdy kuratorzy wezmą się za dzieci, które boją się dentysty?
Patrz: Mirosław Skowron: „Nowy alfabet mafii – najnowsze losy polskiej przestępczości zorganizowanej”, recenzja
Chcieliśmy zapytać o twórczość i pomysły firmowane przez rzecznika praw dziecka polityków partii rządzącej i polityków opozycji. Wywiady z nimi znajdą państwo na str. 4. Poseł Joachim Brudziński (PiS) wyraził oburzenie i zasugerował, by rzecznik Marek Michalak razem z bratem, autorem broszury, zajęli się choćby przywróceniem gabinetów stomatologicznych do szkół.
Poseł Ireneusz Raś (PO), a zarazem szef małopolskiej Platformy, wyraził... Trudno do końca zgadnąć co, gdyż pomimo godziny 15.15 był wyraźnie niedysponowany. Przeklinając i wyzywając dziennikarza od kretynów, nie do końca zrozumiał, o co chcemy zapytać, ale rezultat dzielnej i nierównej walki posła Rasia ze zmęczeniem zdecydowaliśmy się zamieścić na str. 4, a także umieścić fragmenty tej rozmowy na www.se.pl.