Tak, rząd przyznał dwóm facetom nagrodę za to, że zaszkodzili budżetowi państwa na 15 milionów. To nie żart. Takie kretynizmy przychodzą politykom Platformy o tyle łatwo, że przecież nie wyrzucają na to swoich pieniędzy, ale pieniądze wszystkich Polaków. Jak zabraknie dla innych kolesiów, znowu podwyższy się VAT czy inne podatki. Władza się wyżywi, nawet gdy przynosi straty.
Pamiętam, że przed laty Platforma Obywatelska przepchnęła przez Sejm ustawę, która nakładała odpowiedzialność finansową na urzędników za podejmowane przez nich decyzje. Posłowie chodzili i puszyli się w mediach, jak dobrze robią społeczeństwu. Łatwo im to przyszło, bo obarczali odpowiedzialnością nie siebie, ale kogoś szczebelek niżej od nich.
Osobiście uważam, że karanie wyłącznie średniego szczebla jakiejkolwiek organizacji szkodzącej ludziom jest niemoralne. Sprawiedliwość wymaga, by karać przede wszystkim kierownictwo. Skoro prawo o odpowiedzialności finansowej urzędników było zdaniem PO takie świetne, niech przed nadchodzącą kampanią wyborczą przeforsują prawo o odpowiedzialności finansowej urzędników wyższego szczebla (ministrów, wiceministrów itd.) oraz posłów uchwalających złe ustawy. Niech odpowiadają za szkody, jakie czynią w wyniku braku kompetencji, kunktatorstwa, interesu politycznego bądź zwykłej głupoty.
Zobacz: Mirosław Skowron komentuje: 5 lat wakacji
Gdyby minister Mucha miała licytację komorniczą (np. domu) za to, że podpisała głupią lub szkodliwą decyzję, np. taką jak ten kontrakt w sprawie Stadionu Narodowego, każdy z jej następców zastanowiłby się nad tym, co robi. Gdyby licytowano jej drugi dom za wyrzucenie na koncert Madonny 5 mln zł z budżetu, o jej ubezwłasnowolnienie, dla jej własnego dobra, wystąpiłaby zapewne rodzina. To samo działoby się z ministrem Drzewieckim, bo on robił to, co Mucha twórczo kontynuuje.
Ministra Mucha, kiedy wyrzucono ją z rządu, żaliła się, że zrobiono to, gdyż była kobietą i nie piła wódki z mężczyznami.
Pani Mucho, niech pani mi wierzy, że wiele kobiet nie podejmuje tak głupich decyzji nawet po pijaku.