Amantadyna

i

Autor: Getty Images

Ministerstwo ogranicza sprzedaż amantadyny. Tym lekiem chorzy na covid leczą się sami

2021-12-09 10:07

- Ograniczamy dostępność amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania – powiedział PAP Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Powodem jest m.in. fakt, że chorzy na koronawirusa leczyli się tym specyfikiem na własną rękę.

W opublikowanym w środę (8 grudnia) obwieszczeniu Ministerstwo Zdrowia podało, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece ogólnodostępnej lub punkcie aptecznym produktu leczniczego Viregyt-K (Amantadini hydrochloridum), czyli popularnej amantadyny, zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni.

Wskazano też, że Viregyt-K, może być ordynowany i wydawany wyłącznie w następujących wskazaniach objętych refundacją: choroba i zespół Parkinsona oraz dyskineza późna u osób dorosłych - leczenie.

Rzecznik resortu pytany przez PAP o uzasadnienie tych działań wyjaśnił, że chodzi o ograniczenie dostępności amantadyny poza wskazaniami medycznymi do jej stosowania.

- Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami, czyli chorobą Parkinsona i dyskinezą późną u osób dorosłych. Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi – dodał.

Nie żyje reżyser Sylwester Chęciński. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.

Polacy nie chcą OBOWIĄZKOWYCH szczepień. Szczepią się "WÓDĄ, winem i czosnkiem" | KOMENTERY

W związku z potrzebą leczenia COVID-19 i brakiem leków o znanej skuteczności, od początku pandemii lekarze i naukowcy próbują wykorzystać istniejące leki na inne choroby, jednym z kandydatów jest amantadyna.

Ministerstwo Zdrowia informowało w ostatnich dniach, że badania kliniczne nad amantadyną prowadzone są obecnie w Polsce przez dwa podmioty - Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie oraz Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach. - Na ten moment badania nie potwierdzają skuteczności leku. Jednocześnie przedstawienie wstępnych wyników będzie możliwe po osiągnięciu statystycznie istotnej liczby zrekrutowanych i przebadanych pacjentów – mówił w poniedziałek PAP Andrusiewicz.

Problemy z dostępnością amantadyny związane są zapewne z faktem, że wiele osób leczy się tym specyfikiem na własną rękę na koronawirusa. Tak opisywał to Jan Pospieszalski na łamach tygodnika „Do Rzeczy”: - Jestem w wieku 65+ i nie przyjąłem szczepienia przeciw COVID-19, co sytuuje mnie w grupie ryzyka. Przy pierwszych symptomach złego samopoczucia skorzystałem z teleporady i zanim pojawiły się typowe objawy, jak np. utrata powonienia, zacząłem brać antybiotyk. Gdy test wykazał odczyt pozytywny, rozpocząłem kurację amantadyną, cały czas biorąc antybiotyk i zwiększone dawki witamin: C, D3, K2 i cynku.

Sonda
Czy amantadyna powinna być dostępna bez recepty?