Ministerstwo chce zabrać karetki pacjentom!

2018-02-05 6:00

Już za rok do chorych nie będą mogły wyjechać prywatne karetki, tylko te należące do państwowych przedsiębiorstw - taki plan ma Ministerstwo Zdrowia. Eksperci biją na alarm i ostrzegają przed wielkim chaosem. Czy po zmianach w ustawie o ratownictwie medycznym do wszystkich pacjentów pomoc dotrze na czas?

- Zmiany są niebezpieczne dla pacjenta - nie pozostawia złudzeń Bartosz Arłukowicz (47 l.), poseł i przewodniczący sejmowej Komisji Zdrowia. Z punktu widzenia pacjenta najgorsze jest upaństwowienie ratownictwa medycznego, co wyeliminuje z systemu prywatne karetki. Przykładowo sam tylko Falck ma 66 stacji w 10 województwach, a 210 ambulansów obsługuje 2,3 mln ludzi. Od nowego roku ich zadanie i wielu innych firm mają przejąć podmioty, które są w pełni państwowe lub w których państwo ma większość udziałów.

- Przez te zmiany Polska może stracić bardzo dużo pieniędzy, reputacji i obywateli, którzy umrą na skutek opóźnionej interwencji - twierdzi Ireneusz Weryk, dyrektor medyczny Falck Medycyna. Jak dodaje, niedawno Najwyższa Izba Kontroli przyznała, że w większości przypadków to właśnie karetki prywatnych firm docierają z pomocą znacznie szybciej niż państwowe zespoły. Resort zdrowia jednak broni pomysłu. - Obawy, że pojawią się obszary, na których nie będą realizowane zadania z zakresu ratownictwa medycznego, są nieuzasadnione - powiedziała Milena Kruszewska z ministerstwa. We wtorek zmianami w ustawie ma zająć się Komisja Zdrowia. - Mam nadzieję, że poznamy na niej stanowisko nowego ministra zdrowia i dowiemy się, czy nadal będą trwały prace nad upaństwowieniem ratownictwa medycznego, czy też minister zrezygnuje z tego kontrowersyjnego pomysłu - mówi nam Arłukowicz.