Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem w trakcie 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w niedzielę, 13 stycznia. W poniedziałek prezydent Gdańska zmarł. Wcześniej przez pięć godzin był operowany.
ZOBACZ W MATERIALE WIDEO MOMENT ATAKU NA PAWŁA ADAMOWICZA
PRZESŁUCHANIE MORDERCY ADAMOWICZA. CO POWIEDZIAŁ?
Szumowski mówił, że co prawda uszkodzone serce można jeszcze naprawić, ale "pan prezydent miał nie tylko zranione serce" - Czasem sam mięsień się obkurcza i ta krew pozostaje, prezydent miał wiele ran, wiele miejsc. To serce było bardzo mocno zranione, można powiedzieć, że niejako rozdarte - stwierdził minister zdrowia. Jak zdradził, w walce o życie prezydenta miasta brało udział wielu specjalistów. Szumowski wymienił 23 osoby. - To zespół, który spróbował pomóc panu prezydentowi. To pokazuje, ile osób było zaangażowanych - wskazał. - Walka trwała, koledzy zrobili, co mogli. Sytuacja medyczna była dramatyczna - podkreślił minister zdrowia, który sam jest kardiologiem.