"Jedz jabłka na złość Putinowi" - ta akcja wybuchła po tym jak Rosja wprowadziła embargo na nasze narodowe owoce. I od razu zyskała ogromną popularność. Z polskimi jabłkami pozują gwiazdy, sportowcy, a nawet politycy. W wielu instytucjach przy wejściach stoją kosze z jabłkami, by goście mogli się nimi częstować. Wszystko po to, by wspomóc naszych sadowników, którzy wiele stracą na tym, że nie mogą eksportować zbiorów do Rosji.
Do akcji włączył się także minister pracy i polityki społecznej. Władysław Kosiniak-Kamysz pochwalił się na Twitterze szarlotką własnego wyrobu. - Z polskich jabłek - podkreślił pozując do zdjecia z talerzem szarlotki i kawą. Musimy przyznać, że ciasto wygląda smakowicie.