Minister Streżyńska wyprowadziła się od męża

2017-05-02 7:00

Jeśli mam być szczery, to już żony nie widuję - ujawnia nam Józef Streżyński (67 l.), mąż Anny Streżyńskiej (50 l.), minister cyfryzacji. Choć pani minister ma piękny dom oddalony jedynie 35 km od swojego resortu, to nie wraca do niego na noc. Zamieszkała w służbowym mieszkaniu.

Anna Streżyńska z mężem Józefem mają dom w Żółwinie oddalonym dokładnie o 35 km od Ministerstwa Cyfryzacji, które znajduje się przy ul. Królewskiej w Warszawie. To zaskakujące, że pani minister, której przysługuje służbowe auto z kierowcą, a dojazd ekspresówką do domu zajmuje jedynie 30 minut, nie chce na noc wracać do męża. Przecież miliony Polaków codziennie dojeżdżają do pracy po kilkadziesiąt kilometrów i nie narzekają.

- Żona ma mieszkanie służbowe w Warszawie i przyznam się uczciwie, że już tam rezyduje, a nie w naszej rodzinnej miejscowości. Kiedy mieszkała razem ze mną pod Warszawą, to wyjeżdżała o 6.15 do pracy, wracała na 21-22 do domu. No więc, żeby się nie męczyć tymi dojazdami, to załatwiła sobie służbowe mieszkanie. A ja tu zostałem. Jestem gospodarzem na włościach, dobytku pilnuję. (śmiech) Tak już jest od dłuższego czasu. Ma tyle pracy. Mnóstwo projektów, które musi dokończyć - mówi nam mąż pani minister.

Państwo Streżyńscy są małżeństwem od ponad 20 lat. Mają dwie dorosłe córki. Mąż pani minister to były ksiądz, a obecnie radny Brwinowa. Pan Józef pełnił duszpasterską posługę przez 16 lat, był m.in. wikariuszem w kościele na warszawskim Żoliborzu, w parafii Stanisława Kostki. To właśnie tam wpadła mu w oko pani Anna. W efekcie Streżyński zrzucił sutannę i poprosił biskupa o zwolnienie z celibatu i możliwość zawarcia ślubu kościelnego. W małżeństwie były ksiądz i pani minister podzielili się rolami. On zajmował się domem i wychowaniem córek, ona robieniem kariery i zarabianiem pieniędzy.

Zobacz: Szydło gorzko: Niektórzy ministrowie zbyt często myślą o indywidualnych karierach