Henryk Kowalczyk objął stanowisko ministra rolnictwa 26 października 2021 roku. Ostatnio jednak nie cieszy się sympatią rolników, którzy obrzucili go jajkami podczas jego wystąpienia na Forum Rolniczym koło Rzeszowa. Denerwuje ich przede wszystkim import taniego zboża z Ukrainy, a według Interii jedna z wypowiedzi szefa resortu dolała oliwy do ognia.
- Ten problem można było przewidzieć, natomiast były deklaracja UE o utworzenie korytarzy solidarnościowych, na które czekałem. Są firmy, które teraz krytykują tę sytuację, a nie kupują. To one wykorzystały rolników – mówił w programie „Graffiti”. - Ja już mówiłem, że przepraszam za to, że nie zrozumieli intencji mojej wypowiedzi. W czasie żniw nie powinno się w sposób paniczny sprzedawać zboża, bo cena spada, a ja nie dopowiedziałem, że po żniwach to nie obowiązuje – dodał minister.
Udało nam się dowiedzieć, że dymisja odbędzie się w najbliższych dniach. Wciąż pozostanie wicepremierem. Nowym ministrem rolnictwa ma zostać Robert Telus. To poseł Prawa i Sprawiedliwości, przewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.