Marlena Maląg zabrała glos w czasie konferencji 10 maja. W nawiązaniu do śmierci 8-letniego Kamilka z Częstochowy przyznała, że bezpieczeństwo wszystkich Polaków, a dzieci zwłaszcza, jest dla rządu priorytetem i stwierdziła, że ostatnio wprowadzone w prawie zmiany muszą też nastąpić w codziennym życiu.
- Nie ma przyzwolenia na to, żeby w społeczeństwie była znieczulica na to, kiedy drugi człowiek jest krzywdzony – mówiła Marlena Maląg.
Minister powidziała, że zawsze, kiedy badają sprawę, do której nie powinno dojść, zadają sobie pytanie „Dlaczego do tego doszło?”. - Patrzymy na przepisy prawa odpowiednio wprowadzone, instytucje działały po kolei, natomiast w pewnym momencie, kiedy można było podjąć decyzję, że dziecko umieszcza się w pieczy zastępczej, sąd taką decyzję mógł podjąć. Ta decyzja nie była jednak podjęta – kontynuowała polityk.
Marlena Maląg przypomniała na konferencji o zmianie przepisów dotyczących przemocy w rodzinie i pieczy zastępczej. Dodała, że będą apelować do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, by zmienić zapisy kodeksu karnego dotyczące znęcania się psychicznego i fizycznego tak, aby sprawcy dostawali wyższe wyroki.
Minister rodziny wspomniała także o tragedii w Tomisławicach, gdzie nożownik zabił jedną z podopiecznych domu dziecka. Zapewniła, ze sprawa jest badana, a na miejscu zbrodni są przedstawiciele jej ministerstwa. Zobowiązała także wszystkich wojewodów do sprawdzenia bezpieczeństwa w placówkach, jakie im podlegają.