Od decyzji sądu dyscyplinarnego, który usunął Milewskiego ze stanowiska, odwołał się minister sprawiedliwości. - Sąd I instancji zbagatelizował szkodliwość zachowania obwinionego, nie dostrzegając tego, jak rażąco sędzia Milewski wykroczył przeciw podstawowym standardom wykonywania zawodu sędziego - cytuje zażalenie Biernackiego tvn24.pl. Czyżby minister chciał, aby sędzia został wydalony z zawodu, bo Milewski nadal orzeka?
Patrz też: Ryszard Milewski to KUMPEL Donalda Tuska z trybuny
Sąd dyscyplinarny broni swojej decyzji. - Orzeczenie usunięcia z funkcji przez sąd dyscyplinarny powoduje nie tylko utratę funkcji, ale także dalsze konsekwencje - wyjaśnia tvn24.pl sędzia Barbara Trębska z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Taki sędzia jest m.in. pozbawiony możliwości awansowania przez 5 lat.
Kłopoty sędziego Milewskiego zaczęły się półtora roku temu, gdy w rozmowie z dziennikarzem podającym się za pracownika Kancelarii Premiera ujawnił tajne informacje w sprawie szefa Amber Gold. Założyciel piramidy finansowej jest oskarżony o oszustwa finansowe. W sprawie poszkodowanych jest 11 tysięcy osób. Wówczas z funkcji prezesa sądu okręgowego odwołał Milewskiego ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (53 l.). Po półtora roku taką samą decyzję podjął sąd dyscyplinarny.